~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jacek i Maria Łempiccy
~~~~~~~~~~~~~~~

Święci w Polsce i ich kult
w świetle historii
powrót do strony głównej

Rozdział 2

ŚWIĘCI I BŁOGOSŁAWIENI – INFORMACJA DOT. ICH ŻYCIA I POCHODZENIA,
A TAKŻE OPIS MIEJSC SZCZEGÓLNEGO ICH KULTU

K

KAJETAN

Wspomnienie 7 sierpień.

Włoch XV/XVI wiek, założyciel teatynów. Po ukończeniu studiów prawniczych i przyjęciu święceń kapłańskich podjął prace urzędniczo - kościelne poświęcając się jednocześnie realizowaniu dzieł miłosierdzia. Zakłada Zgromadzenie Kleryków Regularnych, teatynów, jest przełożonym tego zgromadzenia. Kanonizowany w 1671 r.

Patron bankowców.

Imię to pojawia się w Polsce dość późno, w XVIII wieku, wraz z zakonem teatynów. Obecnie imię Kajetan należy do imion dość często spotykanych ale popularność jego maleje.

W XVIII wieku teatyni mieli domy zakonne we Lwowie (kościół Świętego Krzyża) i w Warszawie (kościół św. Kajetana). Prowadzili szkoły dla młodzieży szlacheckiej we Lwowie i w Warszawie. Przybycie ich do Polski związane było z planami unii Kościoła Ormiańskiego z Kościołem Rzymskim. Teatyni doprowadzili do zjednoczenia z Rzymem polskich Ormian, co było ich znaczną zasługą.

Zachował się polski tekst „Godzinek do św. Kajetana”.

Pruszcz pisząc o kościele kapucynów w Krakowie, podał, że tam „Kajetan święty uciekającym się do protekcji swojej, osobliwie tym którzy się przez niego Opatrzności Bożej zupełnie polecają, wielkie fawory i dobrodziejstwa świadczy”.

W Prudniku (Pr) pod Jarosławiem, miejscu urodzenia księdza Bronisława Markiewicza, był kult św. Kajetana. Z tego względu Bł. Bronisław Markiewicz zamierzał początkowo wstąpić do teatynów w Rzymie.

Z dniem św. Kajetana związane jest przysłowie:

         Święty Kajetanie strzeż od deszczu zboża zebranie.

Pod wezwaniem św. Kajetana jest kościół parafialny w Orłowie (Lb) a w Podlesiu kaplica (parafia Kroczyce Ki). W diecezji Lubelskiej obchodzone są 2 odpusty dodatkowe w Wojciechowie i w Kijanach. W 1914 roku były 3 kościoły pod Jego wezwaniem. Przedstawiony jest na 33 wizerunkach. Wybrane miejscowości przedstawiono w rozdziale 3.

23 miejscowości wywodzi swoją nazwę od imienia Kajetan.

Gdańsk

Kościół pw św. Ap Piotra i Pawła, ul. Żabi Kruk 3. W Tyśmienicy pod Stanisławowem Ormianie posiadali własną parafię i kościół. Tam zajaśniał cudami obraz św. Kajetana z XVIII wieku. Przed tym obrazem odbywały się regularnie nabożeństwa, które prowadzili teatyni ze Lwowa. Wśród Ormian kult św. Kajetana był bardzo popularny.

Obraz ten przywiózł do Gdańska kapłan ormiański Kazimierz Filipiak i umieścił go wraz z cudownym obrazem Matki Bożej Stanisławowskiej w kaplicy - zakrystii w zamiarze umieszczenia go w kościele św. Piotra i Pawła, gdy ten zostanie dźwignięty z gruzów po ofensywie sowieckiej na Gdańsk w 1945 roku. Tak też się stało.

Obecnie obraz znajduje się w odbudowanej kaplicy kościoła, obraz jest przybrany srebrną sukienką.

Wojciechów (Lb)

Wieś jest położona na północny zachód od Bełżyc, przy drodze lokalnej Bełżyce - Miłocin.

Parafia istniała w 1328 roku. Kościół pod wezwaniem św. Teodora zbudowano w 1725 roku. W głównym, barokowym ołtarzu z XVIII wieku są obrazy św. Kajetana (zasuwany) i św. Teodora, zasuwany obrazem Matki Bożej.

Odpust, odbywający się w niedzielę po 7 sierpnia gromadzi do 6 tysięcy ludzi z okolicznych parafii. Zamawiane są msze do św. Kajetana. U starszych ludzi bardzo często spotyka się to imię.

Kijany (Lb)

Wieś położona nad rzeką Wieprz, na północny wschód od Lublina przy drodze lokalnej Łęczna - Lubartów.

Parafia erygowana w 1599 roku została przeniesiona z Nowogrodu, gdzie kościół był wzmiankowany w XIV wieku. W ołtarzu bocznym jest umieszczony obraz z XVIII wieku św. Kajetana ze Świętą Rodziną w sukienkach metalowych z 1847 roku i z koronami, zapewne z XVIII wieku. Obok obrazu znajdują się wota z XIX wieku.

Po zniszczeniu świątyni w Nowogrodzie obraz przeniesiono do Kijan.

W XVIII i XIX wieku, również obecnie obraz określany jest jako cudowny. W odpuście św. Kajetana uczestniczy około 5 tysięcy wiernych. Udziela się specjalnego błogosławieństwo dzieciom.

powrót do strony głównej

KAMIL DE LELLIS

Wspomnienie 31 maj.

Włoch, XVI wiek, założyciel kamilianów. Żołnierz, pielęgniarz, kierownik szpitala. Założył Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym - kamilianów. Po przyjęciu święceń kapłańskich poświęcił się organizowaniu szpitalnictwa oraz duszpasterstwa chorych. Był przełożonym zakonu kamilianów. Uważany za prekursora organizacji Czerwonego Krzyża. Kanonizowany w 1746 r.

Opiekun chorych i umierających, patron szpitalników, pielęgniarek i pielęgniarzy.

Imię Kamil jest poświadczone w Polsce od 1467 roku. Obecnie imię to jest bardzo często spotykane, popularność jego rośnie.

Kamilianie działają w Polsce od 1904 roku. Prowadzą 6 domów opieki społecznej i 4 parafie. Kamilianin, ojciec Arkadiusz Nowak jest dyrektorem ośrodka resocjalizacji Ministerstwa Zdrowia dla narkomanów i chorych na AIDS.

Pod wezwaniem św. Kamila de Lellis są kościoły w Zabrzu (Gl) (z 1932 roku), Gorzowie Wlkp. (ZG), Gołdapi (Eł), Hufkach (So), współpatronuje ze św. Janem Chrzcicielem kościołowi w Tarnowskich Górach (Gl). W Kwidzyniu (Eb) jest kaplica pod wezwaniem Świętego. Obraz „Śmierć św. Kamila” z drugiej połowy XVII wieku znajduje się w kościele św. Barbary w Krakowie. W kościele św. Antoniego w Poznaniu jest obraz Świętego umieszczony w zwieńczeniu ołtarza bocznego.

4 miejscowości wywodzi swoją nazwę od imienia Kamil.

powrót do strony głównej

KANDYDA

Wspomnienie 3 październik.

Męczennica rzymska, możliwe że żona Artemiusza, matka Pauliny również umęczonej za wiarę.

Imię Kandyda jest potwierdzone w XIV wieku. Obecnie w Polsce imię to nosi parę osób.

W Głogówku (Op), w kościele św. Bartłomieja z XIV wieku rozbudowanym w XVII wieku, jest kaplica św. Kandydy. W ołtarzu znajduje się obraz św. Kandydy i relikwiarz skrzynkowy z XVIII wieku. Święta Kandyda jest patronką Głogówka.

W Pakości (Gn) w kościele franciszkanów z XVII wieku, w ołtarzu głównym z XVIII wieku znajduje się relikwiarz rokokowy św. Kandydy. Według Pruszcza jej relikwie są w kościele dominikanek „Na Gródku” w Krakowie.

powrót do strony głównej

KANUT LAWARD

Wspomnienie 7 styczeń.

Duńczyk, XI wiek, syn króla Danii. Zarządzał Południową Jutlandią, zapewnił bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne, popierał handel, uposażał kościoły. Wzrost jego autorytetu zaniepokoił ówczesnego następcę tronu, który zorganizował zabójstwo Kanuta.

Obecnie w Polsce imię to nie występuje.

Cześć dla św. Kanuta była żywa na Pomorzu we wczesnym średniowieczu. Kontynuowali ją cystersi.

Przedstawiony jest na tryptyku z XVI wieku w Katedrze w Olsztynie (Wm).

powrót do strony głównej

KAROL BOROMEUSZ

Wspomnienie 4 listopad.

Włoch, XVI wiek, arcybiskup. Ukończył studia prawnicze, wyświęcony na kapłana został wkrótce mianowany arcybiskupem Mediolanu. Rozwinął tu ożywioną działalność. Odbył niezliczoną ilość wizytacji duszpasterskich, fundował zakłady nauczania i hospicja studenckie, przewodniczył nabożeństwom przebłagalnym i procesjom pokutnym. Był niestrudzonym dobroczyńcą. Pisma jego wywarły wielki wpływ na reformę życia kościelnego w wielu diecezjach całego świata. Kanonizowany w 1610 r.

Opiekun seminariów i instytutów wiedzy religijnej, patron duszpasterzy i księgarzy.

Najpewniej imię Karol zostało zapożyczone przez Słowian w VIII - IX wieku, poświadczone w XIII wieku, stało się źródłem wyrazu oznaczającego panującego; w języku polskim król, czeskim kral. Istnieje pogląd, że miał je nosić, jako imię chrześcijańskie, Kazimierz Odnowiciel. Jeszcze w XVI wieku było rzadkie. Obecnie należy do bardzo częstych a popularność jego stale wzrasta.

Związki św. Karola Boromeusza z Polską istniały za jego życia. Ofiarował on bożogrobowcom w Miechowie (Ki) w 1584 roku relikwiarz św. Barbary. W kościele Mariackim w Krakowie jest relikwiarz z jego autografem z 1561 roku, obecnie ujęty jest w ramkę rokokową z 1770 roku. Święty wystosował też list do kardynała Andrzeja Batorego.

Kult jego dotarł do Polski tuż po jego śmierci. W 1611 roku powstało tłumaczenie życiorysu Świętego. W Łowiczu w 1695 r. umieszczono w kaplicy pod wezwaniem Karola Boromeusza polichromię przedstawiającą sceny z życia Świętego. W Kielcach Karczówce, bernardyni którzy tam pracowali do 1631 roku, wystawili kościół pod wezwaniem św. Karola Boromeusza. Obecnie ich dzieło kontynuują pallotyni.

Święty Karol Boromeusz jest głównym patronem Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza - boromeuszki. W Polsce działa ono od połowy XIX wieku, ukształtowały się dwie gałęzie zgromadzenia: boromeuszki mikołowskie i boromeuszki trzebnickie. Szerzą one kult św. Karola Boromeusza. Zgromadzenia te pracują głównie na Śląsku, gdzie posiadają 52 domy zakonne i wzorem swego wielkiego Patrona prowadzą prace charytatywne, pielęgniarskie, wychowawcze, katechetyczne, misyjne oraz parafialne.

Mamy 24 kościoły i kaplice pod wezwaniem św. Karola Boromeusza, obchodzone są 2 odpusty dodatkowe. W 1914 roku było 12 kościołów pod tym wezwaniem. Święty przedstawiony jest na ok. 105 wizerunkach. Wybrane miejscowości przedstawiono w rozdziale 3.

Ze św. Karolem Boromeuszem związane jest przysłowie:

„Na świętego Karola wyjrzy spod śniegu rola.”

156 miejscowości wywodzi swoją nazwę od imienia Karol.

Niepołomice

Miasto położone na wschód od Krakowa na skraju „Puszczy Niepołomickiej”. Stara osada puszczańska, teren łowów królewskich. Prawa miejskie uzyskała w XIX wieku. Znajdujący się tu zamek z przełomu XVI i XVII wieku, został odbudowany przy końcu XX wieku.

Parafia została erygowana w 1323 roku. Kościół pod wezwaniem Dziesięciu Tysięcy Męczenników pochodzi z XIV wieku. Obchodzony jest odpust dodatkowy św. Karola Boromeusza, który jest drugim patronem kościoła.

Fundatorem kościoła był król Kazimierz Wielki. Powstał on w latach 1350 - 1358. W ołtarzu głównym jest obraz Świętego modlącego się do Matki Bożej trzymającej na ręku Dzieciątko. W roku 1640 starosta Lubomirski ufundował w świątyni piękną barokową kaplicę św. Karola Boromeusza. W kaplicy czczony jest obraz Świętego, który jest jego wiernym portretem, ofiarowany Annie Branickiej w roku 1604 przez jedną z sióstr zakonnych z kościoła pw Bożego Ciała w Bolonii.

Anna Branicka, od 11 lat ciężko chora, modląc się przed tym obrazem, 1 listopada 1604 roku została nagle i całkowicie uzdrowiona. Uzdrowienie to zostało przez Stolicę Apostolską uznane za cudowne i wyszczególnione w procesie kanonizacyjnym. Kiedy więc 1 listopada 1610 roku odbyła się kanonizacja św. Karola Boromeusza, niepołomicki obraz został tam wystawiony. Później został umieszczony w kaplicy. Przed obrazem modlili się królowie Zygmunt III, Jan Kazimierz i Władysław IV.

Kult św. Karola ożywił się z okazji 300 rocznicy jego kanonizacji. W XIX wieku obraz Świętego określano jako cudowny.

W 1994 roku obchodzono 400 lecie kultu św. Karola Boromeusza w Niepołomicach. Papież Jan Paweł II skierował w związku z tą rocznicą list, w którym czytamy:

„W roku bieżącym parafia w Niepołomicach obchodzi uroczyście 400 lecie kultu św. Karola Boromeusza. jest to jubileusz dla mnie osobiście bardzo wymowny i bliski, gdyż z niepołomickim sanktuarium Świętego Biskupa Mediolanu czuję się szczególnie związany. W latach mojej biskupiej posługi w Kościele krakowskim, corocznie udawałem się w pielgrzymce do Niepołomic, przed cudowny wizerunek mojego Patrona, aby tam wypraszać potrzebne łaski, a także czerpać natchnienie i moc do pełnienia swych pasterskich obowiązków. Św. Karol Boromeusz, biskup Soboru Trydenckiego, czyli Soboru, który w wieku XVI, w czasach głębokiego kryzysu i rozłamu w Kościele wytyczył drogę autentycznej reformy i odnowy, stał się dla mnie - biskupa Soboru Watykańskiego II - niezawodnym przewodnikiem i wzorem, jak należy realizować wskazania tego Soboru, poprzez który Duch Święty wprowadza Kościół w wielki adwent trzeciego tysiąclecia.

Dzisiaj, kiedy sanktuarium św. Karola Boromeusza w Niepołomicach obchodzi jubileusz 400-lecia swego istnienia, pielgrzymuję w duchu przed łaskami słynący obraz, aby poprzez wstawiennictwo Świętego zawierzyć Chrystusowi, Dobremu Pasterzowi, wszystkie trudne sprawy Kościoła naszych czasów - Kościoła powszechnego, jak również Kościoła w Polsce oraz Kościoła krakowskiego, który w szczególny sposób noszę w swoim sercu. Zaś parafian niepołomickich oraz wszystkich pielgrzymów proszę, aby w tę modlitwę Papieża stale się włączali. Proszę, aby na tym miejscu pamiętali w modlitwach o swym rodaku, któremu Bóg powierzył w Kościele Piotrową posługę.

Drogiemu księdzu kardynałowi, pasterzowi Kościoła krakowskiego, a także księdzu proboszczowi niepołomickiej parafii - stróżowi sanktuarium św. Karola oraz wszystkim uczestnikom jubileuszowych uroczystości z serca błogosławię: w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Watykan, dnia 8 września 1994 rok
Jan Paweł II

W uroczystościach - mimo padającego deszczu - licznie wzięli udział mieszkańcy miasta oraz siostry zakonne z rodzin św. Karola Boromeusza. Do niepołomickiego sanktuarium św. Karola w trzydniowej pielgrzymce pieszej przybyły 74 siostry boromeuszki z Mikołowa (Kt).

Główna uroczystość odbyła się na dziedzińcu zamku królewskiego w Niepołomicach. Dla upamiętnienia historycznych wydarzeń obraz św. Karola Boromeusza, z kaplicy kościelnej przeniesiono na zamek, gdzie została odprawiona Msza św. w czasie której siostry boromeuszki odnowiły swoje śluby zakonne. Po Mszy św. cudowny obraz św. Karola Boromeusza, w uroczystej procesji z zamku wrócił do kościoła, gdzie rozpoczęło się całonocne czuwanie. Wieczorem odbyła się sesja naukowa, poświęcona św. Karolowi Boromeuszowi.

powrót do strony głównej

KAROL JÓZEF EUGENIUSZ DE MAZENOD  patrz  EUGENIUSZ DE MAZENOD


KAROLINA KÓZKA

Wspomnienie 12 czerwiec.

Polka, dziewica i męczennica, (1898-1914). Urodzona we wsi Wał - Ruda w diecezji tarnowskiej w wielodzietnej rodzinie rolniczej. Była celującą uczennicą, należała do Apostolstwa Modlitwy i Żywego różańca. Wyróżniała się siłą charakteru i oznakami rzetelnej pobożności. Zginęła śmiercią męczeńską, pocięta szablami w obronie swej dziewiczej godności. Spoczywa w parafialnym kościele w Zabawie.

Imię Karolina znane jest od XIX wieku, obecnie w Polsce imię należy do dość częstych.

Pierwszym rzecznikiem beatyfikacji był ksiądz W. Mentrela, proboszcz w kościele parafialnym w Zabawie od 1913 roku. Kierował rozeznaniem heroicznej śmierci Karoliny, zabezpieczał przejawy rozgłosu świętości i męczeństwa bł. Karoliny, patronował nad rozwojem kultu prywatnego.

Głębokie przekonanie Ludu Bożego o świętości i męczeństwie Karoliny Kózka przerodziło się w kult prywatny. Już w sam dzień pogrzebu, który odbył się 6.12.1914 r. w Zabawie. Pomimo działań wojennych na pogrzebie zgromadziło się wyjątkowo dużo ludzi z parafii i okolicy, którzy już wtedy dali wyraz swojemu przekonaniu, że Karolina zasługuje na cześć jako męczennica w obronie cnoty niewinności.

Zgodnie z decyzją władz kościelnych ciało zamordowanej pochowano w ziemi na cmentarzu grzebalnym parafii Zabawa. Od dnia pogrzebu nawiedzano licznie jej grób i zaczęto się modlić za jej przyczyną. Rodzice ufundowali Karolinie nagrobek ze statuą Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej na wysokim cokole. Ten nagrobek miał stanąć na jej grobie, ale ówczesny biskup tarnowski Leon Wałęga, biorąc pod uwagę rozwijający się kult prywatny, zadecydował, ażeby ten nagrobek postawić przy wejściu na cmentarz kościelny w charakterze pomnika przypominającego parafianom zabawskim bohaterstwo męczennicy, a tamtejszej młodzieży wzór dziewczęcej czystości. Dnia 18.06.1916 r. odbyła się uroczystość poświęcenia tego pomnika.

Uroczystość przybrała charakter manifestacji religijnej, w której wierni zebrani jeszcze tłumniej, niż na pogrzebie oraz liczne duchowieństwo - po raz drugi dali wyraz swej religijnej czci dla świętości i męczeństwa Karoliny.

Dnia 18. listopada 1917 r. w trzecią rocznicę męczeństwa za zezwoleniem władz kościelnych i państwowych, przeniesiono w uroczystej - manifestacyjnej procesji ciało sł. B. Karoliny z cmentarza grzebalnego i pochowano je w grobowcu pod pomnikiem na cmentarzu kościelnym. Była to wielka uroczystość, której osobiście przewodniczył ks. biskup Leon Wałęga. Tenże biskup w swoim kazaniu uczcił świętość życia i bohaterstwo męczeństwa Karoliny, stawiając ją za wzór dla polskiej młodzieży.

Każdy biskup tarnowski żywił nadzieję wyniesienia na ołtarze męczennicy Karoliny - ks. biskup Franciszek Lisowski, bezpośredni następca po biskupie Leonie na stolicy tarnowskiej, pisał o Karolinie w swoim liście pasterskim „Gaude Mater Polonia” w 1936 r. Jego następca biskup Jan Stepa żywił osobiste nabożeństwo do sł. B. Karoliny i rozpoczął prace przygotowawcze do wszczęcia procesu informacyjnego. Dzieło to ukoronował szczęśliwym zakończeniem ks. biskup Jerzy Ablewicz przeprowadzając proces informacyjny w sprawie beatyfikacji i kanonizacji Karoliny Kózka w latach 1965 - 1967 r. Prace przygotowawcze do wszczęcia procesu informacyjnego rozpoczęto w 1963 roku w Tarnowie.

Beatyfikował Karolinę papież Jan Paweł II w dniu 10 06 1983 r. w Tarnowie, podczas pielgrzymki do Polski.

Grób Karoliny Kózka przy kościele parafialnym w Zabawie, jak również naznaczone krzyżem miejsce jej męczeństwa w lesie w Wał Rudzie - te dwa miejsca są ciągle odwiedzane przez jej czcicieli, a nawet całe pielgrzymki z diecezji tarnowskiej i spoza jej granic. Droga Krzyżowa, naznaczona krzyżami wiedzie z jej rodzinnej zagrody do miejsca jej męczeństwa. Znane są wypadki, że z jej grobu biorą ze czcią religijną listki kwiatów, również za granicę - szczególnie do Stanów Zjednoczonych Ameryki i do Francji, gdzie Zabawianie przebywają na emigracji.

Szczególne nabożeństwo do Błogosławionej ma młodzież: przybywa ona do Zabawy, do Wał Rudy, i do Radłowa gdzie bł. Karolina została ochrzczona.

Kult bł. Karoliny Kózkówny przejawia się również w podziękowaniach za łaski otrzymane za jej wstawiennictwem.

Pod wezwaniem bł. Karoliny Kózkówny są 24 kościoły i kaplice, obchodzony jest 1 odpust dodatkowy.

Ilość wezwań w poszczególnych diecezjach podano w rozdziale 6.2.

powrót do strony głównej

KASPER DRAGONETTI

Włoch, żył w XVIII wieku. Był nauczycielem, opracował gramatykę języka łacińskiego. Święty Józef Kalasanty przyjął go do nauczania w Szkołach Pobożnych przez siebie założonych w Rzymie.

Imię Kasper jest poświadczone od XIII wieku, obecnie w Polsce imię należy do rzadkich.

Wizerunki św. Kaspra znajdują się w kościele pijarów w Krakowie, rzeźba w ołtarzu bocznym z XVIII wieku oraz w Olsztynie (Cz) figura w ołtarzu głównym z XVIII wieku.

powrót do strony głównej

KASPER DEL BUFALO

Wspomnienie 28 grudzień.

         Włoch, żył XVIII/XIX w. (1786-1837), kapłan, misjonarz. Po ukończeniu studiów w Kolegium Romanum w Rzymie, w 1808 r. otrzymał święcenia kapłańskie w kościele misjonarzy św. Wincentego a Paulo w Montecitorio. Czynnie uczestniczy w pracach zgromadzenia, zakłada oratoria, hospicja. Wielokrotnie więziony, skazany na wyjazd na Korsykę, za kolejne uchylenie się od złożenia przysięgi na wierność Napoleonowi Bonaparte W 1815 zakłada, za zgodą Piusa VII, Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa w opactwie San Felice, w Giano w Umbrii. Wkrótce powstają liczne nowe Domy we Włoszech i za granicą. W 1834 roku zakłada żeńską gałąź Zgromadzenie Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa ASC.

W 1837 r. panuje w Rzymie epidemia cholery, św. Kasper posługuje chorym umierającym na ulicach, po niespełna miesiącu posługi umiera. Pogrzeb św. Kaspra odbył się w kościele San Paolo w Albano.

Proces informacyjny o świętości, cnotach i cudach ropoczyna się już w 1840 a w 1891, papież Leona XIII wydaje Dekret o cnotach heroicznych Kaspra del Bufalo.

         Beatyfikowany w 1904 r., kanonizowany w 1954 r. przez Piusa XII w Rzymie.

Częstochowa

Powstanie Sanktuarium Krwi Chrystusa ma trzy źródła. Najpierw Misjonarze Krwi Chrystusa otrzymali tutejszy teren i rozpoczęli na nim działalność formacyjną dla członków zgromadzenia, dla Wspólnoty Krwi Chrystusa i wszystkich zainteresowanych.

Po pewnym okresie rozwoju miejscowy biskup ordynariusz uznał to źródło duchowe i uważając, że powinno służyć szerzej całemu Kościołowi, zachęcił misjonarzy do zbudowania "Dróżek Przenajdroższej Krwi", a więc siedmiu kaplic ku czci Siedmiu Przelań Krwi Zbawiciela.

Na końcu dzięki Opatrzności Bożej misjonarze otrzymali dar Relikwii Krwi Chrystusa (w 1998 r.) - część relikwii pochodzących z Mantui. Ich tradycja sięga Golgoty i historii nawrócenia setnika Longinusa.

Arcybiskup częstochowski dr Stanisław Nowak dnia 21.10. 1999 roku oficjalnie erygował w tym miejscu Sanktuarium Krwi Chrystusa.

powrót do strony głównej

KATARZYNA ALEKSANDRYJSKA

Wspomnienie 25 listopada.

Według legendy, urodzona w Aleksandrii miała być córką króla Kustosa. Przeciwstawiła się cesarzowi Maksencjuszowi, który kazał ją torturować i ściąć za to, że wobec pogańskich uczonych i filozofów, których przedstawił jej cesarz – zbiła ich argumenty udowadniając prawdziwość swej wiary. Według innej, późniejszej legendy, miała być mieszkanką Cypru nawróconą przez pustelnika.

Opiekunka ludu, naukowców, filozofów, nauczycieli, studentów, uczniów, mówców, literatów a także szkół, uniwersytetów, stowarzyszeń literackich. Patronka prawników, adwokatów, notariuszy, fryzjerów, szewców, modystek, krawcowych, szwaczek, kolejarzy, zecerów, dawniej patronka garbarzy, powroźników, kołodziei, prządek, młynarzy, woźniców. Pomaga w migrenach i odnajdywaniu topielców. Uważana za najpotężniejszą z Czternastu Wspomożycieli.

Imię poświadczone od XIII wieku, było - po Annie, najpopularniejszym imieniem wśród szlachty. Obecnie należy do grupy imion najliczniejszych i popularność jego rośnie.

Można sądzić, że kult św. Katarzyny w Polsce trwa od conajmniej XIV wieku. Powstawały pod jej patronatem bractwa. Na Helu założono bractwo św. Katarzyny w 1351 roku, miało ono za zadanie ratowanie tonących na morzu. Podobne bractwo założono w Starogardzie (Gd) w 1557 roku, gdzie były relikwie św. Katarzyny.

Bardzo popularny był kult św. Katarzyny na Warmii i Mazurach. Wprowadzili go tam Krzyżacy. W XV wieku ożywił się dawny jej kult jako patronki uczonych.

W 1571 roku powstało w Braniewie zgromadzenie Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczenniczki - katarzynek. Nazwę przyjęto od patronki kościoła parafialnego. Przez całe wieki siostry św. Katarzyny opiekują się chorymi, wychowują dzieci i młodzież, troszczą się o wszystko co jest potrzebne do sprawowania eucharystii.

Duszpasterstwo kolejarzy istnieje od 1984 roku. Każdego roku w dzień św. Katarzyny, patronki kolejarzy, odbywają się pielgrzymki na Jasną Górę. Bierze w nich udział 20 do 30 tysięcy osób.

Znanych jest wiele przysłów związanych z osobą św. Katarzyny. Oto niektóre z nich:

„Jak się Katarzyna głosi, tak się Nowy Rok nosi”.

„Katarzyny dzień jaki, cały grudzień taki”.

„Od św. Katarzyny nie prześladuj zwierzyny”.

„Po św. Katarzynie, pomyśl o pierzynie”.

Był zwyczaj dawniej w Polsce, że w dzień św. Katarzyny dziewczęta i chłopcy wróżyli, kto pierwszy wyjdzie za mąż lub się ożeni. W szkołach świętowano ten dzień akademiami i popisami szkolnymi.

Również współcześnie ks. Jan Twardowski pisze:

O Katarzyno święta
w dniu Twych Imienin
dziewczęta
wosk leją, od wieków wróżą
dobrze się w niebie postaraj
by każda tęga cienka
duża średnia mała
miała męża górala

Pod wezwaniem św. Katarzyny jest 214 kościołów i kaplic, obchodzonych jest 5 odpustów dodatko-wych. Łaski podaje 38 kościołów pod jej wezwaniem, a 160 w roku 1914. Święta jest przedstawiona na 669 wizerunkach. Wybrane miejscowości przedstawiono w rozdziale 3.

Topografia polska zna 36 miejscowości które wywodzą swoją nazwę od imienia Katarzyna.

Święta Katarzyna (Ki)

Wieś położona w Górach Świętokrzyskich u stóp Łysicy (2 km), na wschód od Kielc przy szosie Kielce - Górno - Bodzentyn. Wieś była wzmiankowana w XIV wieku. Znajduje się tutaj pobernardyński zespół klasztorny z XVII wieku.

Parafia jest w Bodzentynie (8 km). Kościół pobernardyński, obecnie bernardynek pod wezwaniem św. Katarzyny pochodzi z XV wieku, był odbudowywany po pożarach w XVI i XIX w. W ołtarzu głównym, w zwieńczeniu jest cudowny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem z przełomu XVI i XVII w. przybrany sukienką i koronami z końca XVII wieku. Obraz „Zaślubiny św. Katarzyny” z XVIII wieku oraz figura Świętej z XIX wieku.

W kościele, pod chórem jest nagrobek z roku 1625 z wierszem polskim ku czci św. Katarzyny:

„Witaj o panno męczennico,
Wdzięczna Chrystusa Oblubienico,
Przedziwna Katarzyno
Wszech pociech naszych.

Tyś nawróciła Porfiriusza
Do katolickiej wiary Chrystusa.
Augustę cesarzową i filozofów!
Skąd rozgniewany złośnik wierutny.

Maksymin cesarz, tyran okrutny
Kazał Twe purpurowe
Katować liliowe
Panieńskie ciało.

Potem za wiarę i honor Boski
Skazał Cię tyran pod miecz katowski,
Którym gdy głowa ścięta
Natychmiast dusza święta
Do nieba wzięta!

Góra Synaj o jak szczęśliwa
Gdzie ciało Twoje święte spoczywa,
Biczami usieczona
Od Maksymina.

Gdzie Pan Bóg prawo dał Mojżeszowi,
Tam ciała Twemu ku spoczynkowi
Grób święci aniołowie,
Niebiescy oni duchowie
Wygotowali.

Stąd wielki zaszczyt dla Arabii
Nie mniejszy dla nas; gdy relikwii
Twej świętej w tej świątyni
Cześć dajem na pustyni
Pod Borzęcinem.

Na której niegdyś pańską hojnością
Z kamienia murowany
W rycerstwie zawołany
Żołnierz pan Wacław.

A potem klasztor z dormitoriami
Chór z zakrystią i potrzebami
Krakowski k’ swej łaski
Fundował Jan Rzewuski
Biskup książę.

Wkrótce ten klasztor ognia pożarem
Przy dniach świątecznych oraz z kościołem
W perzynę obrócony.
Sam obraz nieskażony
Cnej Katarzyny.

Przy którym ludzie w tem korzystają.
Gdy ta łask Boskich wszelkich doznają,
Którzy się do przyczyny
Udają Katarzyny
Na tej pustyni.

Doznał tu łaski niezwyciężony
Monarcha wielki, który dwa trony
Już szwedzki, już i polski
Posiadał z łaski Boskiej
Władysław czwarty

 

Jan z Komorowa, kronikarz bernardyński pisze na początku XVI wieku, że miał tu pustelnię rycerz polski Wacławek, który był dzierżawcą dóbr królewskich na Podolu. Osiadł tu w roku 1399. On wystawił tu kościół ku czci św. Katarzyny i przeniósł do niego relikwie św. Katarzyny. Po roku 1435 przebywał tu przez 40 lat jako pustelnik Paweł Krobiński.

W roku 1477 Jan Rzeszowski, biskup krakowski oddał kościół bernardynom. W 1478 roku kościół powiększono. Zakonnicy zamieszkali tu w roku 1480. W roku 1534 spalił się klasztor wraz z kościołem św. Katarzyny. Odbudowano je, konsekracja kościoła odbyła się w roku 1539.

Cudowna figura św. Katarzyny istniała w 1612 roku, w pięknym ołtarzu głównym, rzeźbiona w drzewie cyprysowym, polichromowana i złocona, ze srebrną pozłacaną koroną na głowie, ozdobiona 33 kamieniami. Różne są wersje jej pochodzenia, ale autor uważa za pewne, że pochodzi z XV wieku, gotycka z charakterystycznym przegięciem.

Została uratowana z ognia w 1634 roku i nazwana jako miraculum (cudowna). Świadczyły o tym bardzo liczne wota, żywy kult w całej okolicy, tłumy ludzi w czasie jej uroczystości śpiewające pieśni ku jej czci ułożone, a przede wszystkim księgi cudownych wydarzeń zdziałanych przez Boga za wstawiennictwem św. Patronki.

Z pośród nich najgłośniejszymi były:

-         uzdrowienie dwunastoletniego królewicza Władysława, syna króla Zygmunta III, jadącego w 1606 roku z Krakowa do Warszawy przez Bodzentyn i trapionego silną gorączką, przywiezionego do klasztoru pod Łysicą i ofiarowanego św. Katarzynie.

-         przywrócenie do życia dziecka Jana Krzysztofa z Broniowa Broniowskiego, województwa sandomierskiego, które w czasie podróży wypadło z pojazdu i uderzywszy głową o kamień, poniosło śmierć. Ofiarowane św. Męczennicy odzyskało przytomność w czasie Mszy św., w tej intencji odprawianej.

-         uleczenie z zadawnionych chorób opata benedyktyńskiego klasztoru Świętego Krzyża;

i wielu innych, których nazwiska zapisane były w owej księdze dziś już zaginionej.

W roku 1814 spalił się kościół i klasztor bernardynek w Drzewicy (Ra). Biskup kielecki oddał im Świętą Katarzynę, gdyż było tu tylko 2 ojców z 2 braci. Bernardynki są tutaj od 1815 roku.

W roku 1847 pożar strawił kościół i klasztor. Z pożaru uratowano tylko obraz św. Antoniego z XVII wieku i obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem z drugiej połowy XVI wieku w siedemnastowiecznej srebrnej sukience (obecnie w głównym ołtarzu). Kościół i klasztor odnowiono w 1849 roku. Cudowna figura św. Katarzyny zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Na ołtarzu postawiono rzeźbę z końca XIX wieku, wykonaną przez nieznanego rzeźbiarza.

W czasie powstania styczniowego w pobliskich lasach były silne oddziały powstańcze. Zakonnice, choć pilnie strzeżone przez szpiegów, spieszyły im z pomocą, przesyłały do lasu jedzenie, leki i ubrania, ukrywały przed pościgiem. Oddawały im wieżę kościelną na punkt obserwacyjny terenu, urządzały powstańcom święcone, itd. Z zemsty zakonnicom odebrano wszystkie dobra ziemskie pozostawiając jedynie plac z zabudowaniami, ogród owocowy i pastwisko pod lasem. Podobnej pomocy bernardynki udzielały partyzantom w latach 1939 - 1945.

200 metrów od Świętej Katarzyny, pod samą Łysicą, jest murowana kaplica, przy której jest źródło z wodą uważaną za cudowną, pomocną w chorobach żołądka. W kapliczce było 6 obrazów, przedstawiających życie św. Franciszka Serafickiego. Zostały skradzione w 1976 roku, po ich odzyskaniu umieszczono je w Muzeum Diecezjalnym w Kielcach, także figurkę św. Franciszka. Kaplicę wystawili bernardyni w roku 1641, mieli tutaj 2 cele pustelnicy bernardyńscy.

powrót do strony głównej

KATARZYNA BOLOŃSKA

Wspomnienie 9 marzec.

Włoszka, klaryska, opatka XV wiek. Pochodziła ze szlacheckiej rodziny bolońskiej. Wstąpiła do zakonu klarysek gdzie prowadziła surowe życie. Była mistrzynią nowicjatu a następnie przez wiele lat przełożoną klasztoru. Kanonizowana w 1712 r.

Wizerunki jej znajdują się we Fromborku (Wm) – obraz z XVIII wieku w ołtarzu z XVII wieku oraz w Sząbruku (Wm) – pacyfikał z XV wieku. 

powrót do strony głównej

KATARZYNA GENUEŃSKA

Wspomnienie 15 wrzesień.

Włoszka, XV/XVI wiek, mistyczka. Pochodziła ze znakomitej rodziny. Po dziesięciu latach światowego życia w nieudanym małżeństwie weszła na drogę surowej pokuty. Oddawała się też działalności charytatywnej, wpływała na powstawanie w Italii szpitali. Jest autorką wielu cennych dzieł z zakresu teologii i duchowości chrześcijańskiej. Wpływ tych pism był ogromny, studiowali je wielcy święci. Kanonizowana w 1737 r.

Wizerunek jej znajduje się w Opolu Lubelskim (Lb), rzeźba w ołtarzu bocznym z XVIII wieku,
w kościele popijarskim.

powrót do strony głównej

KATARZYNA LABOURÉ

Wspomnienie 31 grudzień.

Francuska, XIX wiek, szarytka. Utraciwszy wcześnie matkę objęła w rodzinnym domu funkcję gospodyni. Wstąpiła do zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego á Paulo, szarytek. Nowicjat odbyła w Paryżu, w domu zakonnym przy rue du Bac. Doznała wtedy wielu nadzwyczajnych łask, z których najsłynniejsza była w roku 1830 wizja Matki Bożej, która wezwała do stworzenia i rozpowszechnienia medalika z wizerunkiem na awersie Matki Bożej wysyłającej z rąk promienie łask na cały świat. Dookoła wezwanie: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”. Na rewersie zaś litera M z której wyłania się krzyż, pod spodem dwa serca: Jezusa i Maryi, dookoła 12 gwiazd. W wyniku tego powstała praktyka „Cudownego Medalika”. W tym czasie, w przeżywającej ateizm Francji, zanotowano wiele nawróceń za przyczyną medalika. Dalsze lata poświęciła opiece nad starcami. Beatyfikowana w 1933 r., kanonizowana w 1947 r.

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa sióstr Miłosierdzia w Krakowie, znajduje się obraz Świętej z 1934 roku, figura gipsowa z XX w., przywieziona z Francji i jej relikwiarz z XIX wieku w kształcie monstrancji. W Słubicach (ZG), w kościele z drugiej połowy XX wieku w ołtarzu są obrazy Wincentego á Paulo i św. Katarzyny Labouré.W Zakopanem Olczy (Kr) jest kościół parafialny Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej Objawiającej Cudowny Medalik.

powrót do strony głównej

KATARZYNA SIENEŃSKA

Wspomnienie 29 kwiecień.

Włoszka XIV wiek, dominikanka, mistyczka, doktor Kościoła. Pochodziła z bogatej rodziny mieszczańskiej. Wstąpiła młodo do zakonu dominikanek. Rozwinęła się wewnętrznie mając kontakty z wieloma wybitnymi zakonnikami. Wraz z gronem przyjaciół zaczęła zajmować się sprawami publicznymi. Wiele wysiłku włożyła w zlikwidowanie podziału Kościoła gdy pojawił się antypapież. W okresie tzw. „niewoli awiniońskiej” nakłaniała papieży Urbana V i Grzegorza XI do powrotu do Rzymu. Uczyniła wiele na rzecz pokoju w Italii, złagodzenia zatargu Kościoła z Florencją. Była autorką listów i modlitw, pozostawiła też dziełko pełne głębokiej myśli teologicznej. Podczas epidemii dżumy, mimo że sama zachorowała, pomagała cierpiącym. Kanonizowana w 1401 r,

Chroni przed epidemią. Patronka pielęgniarek i praczek.

W Janisławicach (Ło) w kościele z XVI wieku jest obraz z końca XVI wieku „Zaślubiny mistyczne św. Katarzyny”.

Pruszcz przedstawiając kościół dominikanek „Na Gródku” w Krakowie pisze:

„Do Matki swej św. Katarzyny Sieneńskiej obchodzą quinquennę, przed uroczystością tej św. pięć śród prosząc i na każdą z tych śród czyniąc uwagi o jakiejś cnocie św. Katarzyny, czcząc w tej przecudownej pannie i matce, zaślubieni z Chrystusem w mięsopustny czwartek uczynione...”

Pod wezwaniem św. Katarzyny Sieneńskiej są w Polsce kościoły parafialny w Choryniu (Po) i filialny w Orzyszu (Eł).  Święta Katarzyna Sieneńska przedstawiona jest na ok. 110 wizerunkach, wybrane z nich przedstawiono w rozdziale 3. Na wizerunkach występuje najczęściej wraz ze św. Dominikiem adorującym Matkę Bożą.

powrót do strony głównej

KATARZYNA SZWEDZKA

Wspomnienie 24 marzec.

Święta, wiek XIV, córka św. Brygidy Szwedzkiej. Po śmierci męża Edgarda z Kyren, z którym wspólnie złożyli ślub dozgonnej czystości, pozostała w Rzymie dokąd udała się z pielgrzymką wraz z matką. Wspierała matkę, która założyła tu zakon Najświętszego Zbawiciela, tzw. „brygidki”. Po śmierci Brygidy starała się o kanonizację matki (1391). Po powrocie do Szwecji powołala dom zakonny w Vadstena i została jego ksienią. Kontynuatorka dzieła swojej matki. Kult zaaprobowano ok. 1488 r.

W Gdańsku, Zielonym Trójkącie, jest kościół pod wezwaniem NMP Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej.

powrót do strony głównej

KAZIMIERZ

Wspomnienie 4 marzec.

Polak, XV wiek (1458-1484), królewicz, syn Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuskiej. W młodym wieku miał powierzone sobie obowiązki publiczne Był dowódcą armii, namiestnikiem królewskim w Koronie, a od 1483 r. pełnił funkcję podkanclerzego na Litwie. Umiera (młodo na gruźlicę) w opinii świętości, zasmucając ludzi, których jednał sobie budząc miłość i przywiązanie.

Patron Polski i Litwy oraz młodzieży, pomaga w zachowaniu czystości.

Imię Kazimierz było imieniem dynastycznym, stopniowo rozszerzało się we wszystkich warstwach społecznych. W dokumentach pojawia się już w XII wieku. Obecnie imię Kazimierz należy do grupy imion bardzo częstych, lecz popularność jego maleje.

Świętość życia św. Kazimierza i jego cuda były powszechnie znane jeszcze przed jego kanonizacją. Opinię tą przedstawił w XV wieku Maciej Miechowita pisząc „zmarł na gruźlicę, pochowany w Wilnie spoczywa i według powszechnego przekonania zasłynął cudami w zamian za nieskazitelne życie”. Ludwik Decjusz pisał: „..za jego życia było widziane to, co po jego śmierci zostało stwierdzone wspaniałymi cudami”.

Pierwsza udokumentowana wiadomość o świętości św. Kazimierza pochodzi z mowy Erazma Ciołka, posła do Papieża w 1501 roku, znajdujemy tam:

„prawie 20 lat królewicz doznaje czci religijnej u wiernych wszystkich stanów, ponieważ jaśnieje cudami i za jego wstawiennictwem Bóg wysłuchuje próśb zanoszonych do Boga u jego grobu”.

W 1520 roku Zachariasz Ferreri, legat papieski skreślił jego życiorys, w którym pisał: „Bóg sam okazał, jak bardzo ceni Kazimierza za jego wzniosłe cnoty, gdyż zaraz po śmierci, przy jego grobie zaczęły się dziać rozliczne znaki i cuda, nieuleczalnie chorzy i różnego rodzaju kaleki odzyskiwali nagle zdrowie i pozbywali się kalectwa, nawet zmarli powstawali z martwych”. Głośny był wówczas cud wskrzeszenia Urszulki, córki mieszczanina wileńskiego. Całe miasto było wstrząśnięte tym wydarzeniem. W XVI wieku zanotowano ponad 30 cudownych wydarzeń. Już w 1501 roku przy grobie św. Kazimierza znajdowały się liczne wota.

O tej czci powszechnej, którą Królewicza otoczono świadczy fakt, że ciało jego złożono w Katedrze wileńskiej, w kaplicy wystawionej przez Kazimierza Jagiellończyka. Zdawało się, że kanonizacja nastąpi rychło. Już bowiem w roku 1518 król polski Zygmunt Stary, brat Kazimierza, wysyła za pośrednictwem prymasa Jana Łaskiego prośbę o kanonizację. W odpowiedzi na to pismo z początkiem roku 1520 papież Leon X wysyła do Polski specjalnego legata w tej sprawie, Zachariasza Ferreriego, aby na miejscu przeprowadził kanoniczny proces. Ferreri ujęty kultem, jaki ujrzał, sam napisał łaciński wiersz ku czci św. Kazimierza, wygłosił o nim podniosłe kazanie, po wyjeździe zaś z Polski skreślił osobiście jego życiorys. Był to pierwszy oficjalny żywot naszego Królewicza. Stamtąd dowiadujemy się, że święty Kazimierz całe godziny poświęcał na modlitwę, że nocą nawiedzał kościoły, że ku czci Najświętszej Maryi Panny, ku której pałał szczególną miłością, miał ułożyć hymn „Omni die dic Mariae”. Nie orientował się ów legat papieski, że autorstwo tego hymnu przypisuje się św. Bernardowi z Clairvaux ( 1153). Hymn ten Święty nasz codziennie odmawiał. Zachariasz Ferreri utrzymuje, że św. Kazimierz był gotów raczej przyjąć śmierć, niż popełnić grzech nieczysty. Nie jest przecież pewnym, czy królewicz złożył ślub dozgonnej czystości i czy faktycznie odrzucił proponowane przez ojca małżeństwo z córką cesarza Fryderyka III. Obie wersje są jednak prawdopodobne.

Zachariasz Ferreri tak był pewnym rychłej kanonizacji, że przygotował już nawet ku czci św. Kazimierza odpowiednie teksty liturgiczne na dzień Jego święta, a nawet hymny. Papież Leon X na podstawie zeznań swojego legata jeszcze w tym samym roku 1521 wystosował bullę kanonizacyjną w Rzymie i wręczył ją przebywającemu tamże biskupowi połockiemu Erazmowi Ciołkowi. Ten jednak zmarł na zarazę (1522) i wszystkie jego dokumenty zaginęły. W ten sposób przepadła także bulla papieska.

Dopiero król Zygmunt III wznowił starania (1601), tak że dnia 7 listopada 1602 roku papież Klemens VIII wydał nową bullę, powołującą się na bullę poprzednika, Leona X, wydaną w 1521 roku, której kopię miał w swoim archiwum papieskim. Papież ofiarował też wspaniałą chorągiew z wizerunkiem św. Kazimierza Wyznawcy.

Gdy otwarto grób z okazji procesu kanonicznego (1602), pomimo bardzo wielkiej wilgoci, od której były przemokłe cegły, po 118 latach ciało Królewicza znaleziono całe. Przy głowie Świętego leżał pergamin z wypisanym Jego ulubionym hymnem ku czci Najświętszej Maryi Panny: „Omni die dic Mariae” (Dnia każdego chwal Maryję).

Uroczystości kanonizacyjne odbyły się w 1604 roku w Katedrze wileńskiej. W czasie ich trwania biskup wileński Benedykt Woyno poświęcił przy kolegium jezuickim kamień węgielny pod nowy kościół ku czci Świętego. Odtąd św. Kazimierz stał się jednym z najbardziej popularnych świętych polskich. W 1636 roku dokonano przeniesienia relikwii św. Kazimierza do osobnej kaplicy, ufundowanej przez króla Zygmunta III i Władysława IV. W roku 1953 przeniesiono je do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła, gdzie są po dzień obecny.

Po kanonizacji kult św. Kazimierza rozszerzył się na całą Koronę i Litwę. Już od XVI wieku uważano go za szczególnego orędownika wojsk rzeczpospolitej w walkach z Moskwą i Turkami. Przed bitwą pod Połockiem miał pojawić się św. Kazimierz aby, jako konny rycerz dopomóc wojskom polskim i litewskim
w przeprawie przez bród na rzece Dźwinie. Przekonani byli również, że pomógł też w zwycięstwie nad Moskwą.

Przed bitwami ze Szwedami modlił się o pomoc do św. Kazimierza hetman Chodkiewicz.

Król Jan III Sobieski przed odsieczą wiedeńską prosił o Msze św. przy grobie Świętego, po zwycięstwie przybył do Wilna z podziękowaniami.

Piotr Skarga pisze:

„A iż serca ludzkiego dojrzeć - a jakiej kto jest świątobliwości, zasługi i godności u Boga wiedzieć - nie mogą, prędko Pan Bóg uwielbić cudami św. Kazimierza, jego objawiając zasługi i chwałę, której w niebie używać raczył. U grobu bowiem jego panienka jedna, która była umarła, za przemożną modlitwą jego, której się rodzice jej z wielką wiarą poruczyli, ożyła.

Także roku Pańskiego 1518 swoim Polakom i Litwie, w małej liczbie wojska będącym sławne zwycięstwo zjednał nad Moskwą pod Połockiem, gdzie w białym ubiorze był widziany św. Kazimierz, przeprawę przez Dźwinę rzekę i bród wojsku ukazujący tymi słowy: „Tędy za mną idźcie”.

Toż samo i drugiego roku wzywany do wojska uczynił, gdy także wielkie hufce Moskwy, poważną modlitwą swoją w ręce drobnego litewskiego wojska podał i takie im serce uczynił, iż we 2000 na 6000 Moskwy puścić się śmieli i z pomocy Bożej wygrali.

Wiele też innych cudownych dobrodziejstw z przyczyny tego Świętego wychodziło, które ojciec i bracia jego, którzy na królestwo jego następowali, uważając, a Panu Bogu za takiego pomocnika domu i królestwa swego dziękując, posyłali posłów swoich do papieża, te cuda oznajmiając i o kanonizację prosząc, aby między świętych poczytany był”

W urzędowym spisie wotów pochodzącym z lat 1603 - 1627 znajduje się 407 wotów większych i droższych. Były wśród nich drogocenne, ze srebra i złota, lampy; był też wielki krzyż z postaciami Matki Bożej, św. Jana i św. Marii Magdaleny oraz odlane ze srebra posągi królów dynastii jagiellońskiej.

        Wiele wotów złożono w podzięce za uzdrowienia. Uzdrowiony został prałat wileński z ciężkiej choroby, a jego sługa z ciężkiej epilepsji. Pewien szewc imieniem Piotr przez 15 lat ociemniały odzyskał wzrok, gdy gorąco modlił się przy grobie Świętego. W czasie podróży do Rzymu został uratowany od zatonięcia w czasie przeprawy przez wezbrany Niemen ks. Święcicki z towarzyszami dzięki błagalnej modlitwie do św. Kazimierza o pomoc. Ks. Święcicki wracając z Rzymu musiał przebyć leżące tam góry graniczne ponad rzeką Fella; z prawej strony niedostępne skały sterczą do góry, z lewej spadają przepaściami ku rzece. Droga wąska zatacza liczne zakręty tak, że trzeba bardzo ostrożnie jechać. Tymczasem wskutek nieuwagi woźnicy, konie posunęły się za daleko na brzeg, wóz zawisł na jednym kole nad przepaścią. Podróżni wyskoczyli na drogę, ale na wozie została chorągiew, pisma papieskie, obrazy i inne cenne dewocjonalia. W tej wprost beznadziejnej sytuacji ks. Święcicki począł gorąco modlić się do św. Kazimierza. Modlitwa była i tym razem skuteczna, bo oto zjawia się jakiś młodzieniec wysmukły w białej szacie, zbliża się i w milczeniu przez nikogo nie proszony i nie wzywany zręcznie zdawałoby się bez wysiłku podważa wóz i ustawia go na środku gościńca. A wóz był bardzo ciężki, bo gdy później przewrócił się na gładkiej drodze, to zaledwie ośmiu mężczyzn dźwignąć go zdołało. Zanim podróżni ochłonęli ze zdumienia już młodzieńca nie było, tak że nawet nie zdążyli podziękować swemu dobroczyńcy. Wszyscy tam obecni byli przekonani, iż doznali pomocy nadziemskiej.

Cześć św. Kazimierza krzewiły zgromadzenia zakonne: bernardyni, bazylianie, franciszkanie a szczególnie joannici. Ich dziełem były kościoły pod wezwaniem św. Kazimierza, upowszechniali kult w kolegiach i w czasie misji. Rozszerzyli też go na wschód.

Życie św. Kazimierza było często tematem sztuk teatralnych. Znanych jest 10, pisanych po łacinie, tekstów - przyczyniło się to do znajomości św. Kazimierza poza Polską, wśród uczniów szkół jezuickich. Ślady tego kultu odnajdujemy w XVII wieku we Włoszech i w Belgii.

Od XIX wieku drukowanych jest wiele żywotów Świętego, co przyczynia się do wzrostu jego popularności.

Św. Kazimierz nieomal zaraz po śmierci był uważany za patrona obojga Narodów. Po kanonizacji cześć jego była powszechna zarówno w Koronie jak i na Litwie. Obchód rocznicy jego śmierci w 1884 roku był wspólnym świętem młodzieży polskiej i litewskiej.

Św. Kazimierz jest głównym patronem Litwy. Dlatego tamtejsze diecezje obchodzą Jego pamiątkę jako uroczystość w całej prowincji wileńskiej. Tam także był zwyczaj, że w dzień św. Kazimierza (Kaziuka) sprzedawano obwarzanki smorgońskie, pierniki kolorowe z miłosnymi sentencjami i palmy wileńskie. Kobiety sprzedawały zioła lecznicze.

W 1907 roku powstało w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej zgromadzenie sióstr litewskich pod wezwaniem św. Kazimierza. Prowincja litewskich franciszkanów oraz prowincja litewskich marianów w tychże Stanach Zjednoczonych obrały sobie św. Kazimierza za swojego patrona. Założone w 1948 roku w Rzymie kolegium litewskie nosi imię tegoż Królewicza. Dnia 11 czerwca 1948 roku papież Pius XII ogłosił św. Kazimierza pierwszym i głównym patronem młodzieży litewskiej.

Kiedy po I wojnie światowej powstała Republika Litewska, kult św. Kazimierza był jeszcze bardzo żywy, pod jego patronatem pozostawało wiele organizacji młodzieżowych, harcerskich.

Kult staje się szczególnie silny wśród wyjeżdżających za ocean od XIX wieku zarówno Polaków jak i Litwinów. Coraz częściej występuje wśród nich imię Kazimierz. Wiele instytucji narodowo - religijnych powstających na emigracji, zwłaszcza litewskiej, przyjmuje wezwanie Świętego. Powołana w roku 1927 nowa diecezja w Kownie została oddana pod jego opiekę. Grób Świętego stał się w Wilnie ważnym centrum religijnej i narodowej tożsamości Litwinów po roku 1940, a więc od włączenia Litwy do Związku Radzieckiego.

500-lecie śmierci Kazimierza w roku 1984 było obchodzone uroczyście zarówno w Polsce jak i na Litwie. Wydano nowe życiorysy Świętego. Rocznicę święcili także Polacy i Litwini przebywający na emigracji. Papież Jan Paweł II w dniu 4 marca 1984 roku odprawił uroczystą Mszę św. ku czci Patrona Polski i Litwy.

Dzisiaj, po odzyskaniu przez Polskę i Litwę niepodległości, poeta ks. Jan Tawrdowski pisze:

Święty Kazimierzu królewiczu
pojednaj zwaśnione narody
proś o zgodę Najświętszą Maryję
po polsku
po litewsku
po łacinie
módl się za nami
i wszystkimi Jagiellonami

Z imieniem św. Kazimierza są również związane przysłowia, oto niektóre:

         Jeżeli na św. Kazimierza pogoda, to na kartofle woda.

         Na św. Kazimierza dzień się nocą przymierza.

         Na św. Kazimierza zima do morza zmierza.

Pod wezwaniem św. Kazimierza jest 85 kościołów i kaplic, obchodzone są 4 odpusty dodatkowe. Przedstawiony jest na ok. 265 wizerunkach. Wybrane miejscowości przedstawiono w rozdziale 3.

W Stanach Zjednoczonych Ameryki Płn. jest pod wezwaniem św. Kazimierza 36 kościołów polskich i 26 litewskich. Tytuł ten jest często łączony z tytułem Matki Bożej Częstochowskiej.

Od imienia Kazimierz pochodzą 104 nazwy miejscowości. Za granicą 2 miejscowości; jedna założona w Wenezueli w 1758 roku, a druga w Kanadzie, noszą nazwę św. Kazimierza.

Wilno

Kościół Katedralny pw św. Stanisława. Kościół założony przez Władysława Jagiełłę w 1387 roku na miejscu pogańskiego gaju spalił się w 1399 roku. Kolejne odbudowane kościoły spaliły się w pożarach w 1530 i 1542 r Zrujnowany w następnych wiekach kościół został odbudowany w dzisiejszym kształcie na przełomie XVIII i XIX wieku.

W kaplicy św. Kazimierza, w środku ołtarza, znajduje się trumna srebrna podtrzymywana przez aniołów. Nad trumną figura srebrna św. Kazimierza z krzyżem w prawej ręce, a z lilią w lewej. Nad tą figurą znajdowała się figura Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem w otoczeniu aniołów, nad nią freski gipsowe a wyżej dwaj aniołowie trzymający koronę. Pod trumną obraz św. Kazimierza w srebrnej szacie. Obraz ozdobiony mitrą książęcą u góry. Na ołtarzu sześć lichtarzy brązowych częściowo pozłacanych, z herbami jagiellońskimi. Z lewej strony (strona ewangelii) ołtarza nieduża ambona w kształcie kwiatu tulipana, wsparta na orle posrebrzanym ze skrzydłami rozwiniętymi do lotu. Przechowała się żywa tradycja, że z tej ambony głosił kazania ksiądz Piotr Skarga.

Z obu stron ołtarza posągi przedstawiają królów i książąt z dynastii jagiellońskiej. Na środku ściany fresk przedstawiający pokropienie po śmierci św. Kazimierza. Po stronie lewej fresk przedstawiający wskrzeszenie dziewczynki Urszulki wkrótce po śmierci św. Kazimierza.

Kopuła wewnątrz ozdobiona sztukaterią, na samym szczycie kopuły Duch Święty w postaci gołębicy w promieniach wyzłoconych. W dolnej części kopuły fresk przedstawia św. Kazimierza w obłokach wśród aniołów, pod nim anioł trzyma tarczę z krzyżem, lilią i trupią głową. Z lewej strony takiż fresk wyobraża Świętego w obłokach pośród aniołów śpiewającego „Omni die - dic Mariae”.

Ośrodkiem kultu św. Kazimierza, już od momentu jego śmierci, było Wilno. Z Grodna, gdzie zmarł, ciało jego przewieziono do Katedry wileńskiej, pochowano w jej podziemiach. Kazimierz Jagiellończyk wzniósł kaplicę, gdzie przeniesiono relikwie Świętego. Jest podanie, że kaplica ta została zbudowana w miejscu, gdzie straże nocne znalazły go modlącego się przy zamkniętej katedrze. Dwukrotnie, w roku 1530 i 1620, była kaplica odbudowywana po pożarach. W drugim pożarze, gdy spłonęła Katedra. cudem ocalała kaplica, w której były relikwie Świętego.

W 1604 roku, po kanonizacji odbyło się uroczyste przeniesienie relikwii Świętego. Czyniono staranne przygotowania w kaplicy królewskiej, gdzie spoczywały zwłoki Świętego oraz w kaplicy Świętej Trójcy, gdzie miały spocząć po uroczystościach kanonizacyjnych do czasu, aż będzie odświeżona kaplica królewska. Już na dwa dni przed uroczystością poczęły napływać do Wilna tłumy pątników obu obrządków nawet z najdalszych okolic. Wystawiono cztery triumfalne łuki na ulicach miasta, gdzie miała przechodzić procesja, a mianowicie: u bramy Rudnickiej, u bramy na Rynku, przy Akademii i przed katedrą. Łuki te były najwspanialej udekorowane, napisy były ułożone przez profesorów i studentów Akademii w czterech językach polskim, łacińskim, greckim i hebrajskim.

Uroczystości rozpoczęły się przed kościołem św. Stefana na przedmieściu Wilna. Odprawiono tu krótkie nabożeństwo. Po przemówieniu biskupa, procesja wyruszyła od św. Stefana i przeciągnęła głównymi ulicami miasta do katedry, procesja trwała przeszło 6 godzin.

W procesji wzięli udział przedstawiciele instytucji państwowych, duchowieństwo świeckie i zakonne. Dalej postępowały bractwa, cechy ze sztandarami oraz nieprzejrzane tłumy wiernych. Chorągiew św. Kazimierza dźwigał przy pomocy diakonów Lew Sapieha. Przy triumfalnych łukach procesja zatrzymywała się i były tu wygłaszane wierszowane dialogi po łacinie i po polsku oraz przedstawiano stosowne żywe obrazy (apoteozy). Wygłaszający dialogi studenci Akademii byli ucharakteryzowani odpowiednio do treści wygłaszanego dialogu. I tak np. postacie reprezentujące kościoły wileńskie były ucharakteryzowane za aniołów, inne postacie uosabiały cnoty św. Kazimierza, miasto Wilno, Akademię tudzież przedmioty w niej wykładane. Procesji przez cały czas jej trwania towarzyszyły muzyka, śpiewy, odgłos dzwonów ze wszystkich kościołów i potężny huk armat z Góry Zamkowej. Wrażenie i nastrój był nie do opisania, stwierdza naoczny świadek Kwiryn Knogler. U progu katedry bp Woyna wziął z rąk Sapiehy chorągiew i umieścił ją przy relikwiach Świętego.

W godzinach popołudniowych odbyła się uroczysta akademia ku czci św. Patrona. Studenci w naj-większej swej auli, wspaniale udekorowanej, przed bardzo licznie zgromadzoną publicznością recytowali w języku łacińskim utwory poetyckie, ody i epigramata, w których wysławiali cnoty Świętego. Drugiego dnia (11 maja) przy relikwiach św. Kazimierza, umieszczonych na specjalnym katafalku, zostało odprawione nabożeństwo, odczytano jeszcze raz bullę klementyńską. Na trzeci dzień (12 maja) ks. Benedykt Woyna dokonał uroczystego aktu poświęcenia kamienia węgielnego pod nowy kościół św. Kazimierza.

Zwłoki św. Kazimierza były przechowywane w starej kaplicy do 1623 roku. Potem Jego ciało przeniesiono do kaplicy Gasztołdowskiej. Niebawem przystąpiono do budowy nowej wspaniałej kaplicy, w której relikwie miały spocząć na stałe. Wykończono ją w pierwszej połowie 1636 roku, a biskup Woyna wyznaczył dzień 14 sierpnia na uroczyste przeniesienie relikwii św. Kazimierza do nowozbudowanej kaplicy.

W oznaczonym terminie dokonano translacji wśród niezwykłych uroczystości. Katedrę przyozdobiono z całą wówczas możliwą okazałością. W środkowej nawie urządzono piękny katafalk, ozdobiony u góry artystycznie wykonanym łukiem triumfalnym. Na kilka dni przed rozpoczęciem uroczystości biskup Abraham Woyna wezwał wiernych do licznego udziału i korzystania z odpustu zupełnego, udzielonego przez papieża Urbana VIII. Wieczorem przed nieszporami poprzedzającymi uroczystość święte szczątki z miejsca dotychczasowego spoczynku wyniesiono i ustawiono na przygotowanym katafalku. Ciało Świętego było złożone w drewnianej trumience, suto pozłacanej i bogato wysadzanej drogimi kamieniami.

Nazajutrz sumę celebrował biskup ordynariusz w asyście licznie zgromadzonego kleru. Kazanie okolicznościowe wygłosił sławny naonczas mówca i poeta Maciej Sarbiewski. Posługując się klasyczną niemal łaciną kaznodzieja sławił cnoty św. Kazimierza, ofiarność króla Zygmunta i jego syna króla Władysława, podziwiał głęboką cześć, jaką żywią wierni dla swego Patrona, wreszcie zobrazował wspaniałość nowej kaplicy i jej znaczenie w kościele katedralnym, dla kraju, a nawet dla Kościoła Powszechnego. Oto urywek z tego kazania w tłumaczeniu księdza Kurczewskiego: „Wznosi się przed naszymi oczyma majestatyczny gmach, spoczynkowi i czci św. Kazimierza poświęcony, wspaniały kształtem, znakomity sztuką, niezrównany budową, przyobleczony w szatę różnorodnego marmuru z dalekich krajów sprowadzonego i misternie ciosanego kamienia, godny hojności królewskiej, godny długiego oczekiwania - największych kosztów godne dzieło, które tak przylgnęło do ścian kościoła, jak perła do pierścienia - -tak zdobi Zamek przedni na Litwie i miasto, jak korona głowę i tak oświeca Litwę jak słońce wszechświat”.

Po skończonej Mszy św. podjęto relikwie Świętego i w uroczystej procesji obniesiono po całym mieście. W procesji wziął udział król Władysław IV wraz z braćmi, Janem Kazimierzem i Ferdynandem Karolem, królowa Konstancja, wielu najwyższych dostojników państwowych, liczne duchowieństwo i nieprzejrzane tłumy wiernych wszystkich stanów. Był też obecny nuncjusz papieski. Chorągiew św. Kazimierza nieśli na przemian Wojciech Radziwiłł kanclerz Wielkiego Księstwa Litewskiego, i Stefan Pac podkomorzy. Tuż za chorągwią czterech kapłanów niosło relikwie św. Kazimierza. Wszystkie ulice, którędy przechodziła procesja, ozdobione były bramami i łukami tryumfalnymi. Gdy procesja wróciła do katedry, trumienkę z relikwiami włożono do innej srebrnej i rękami biskupów umieszczono w ołtarzu u podnóża Krzyża, który wówczas znajdował się na ścianie ołtarzowej. Po uroczystościach liturgicznych odbyły się okolicznościowe akademie.

Założony przez jezuitów w 1604 r. kościół pod wezwaniem św. Kazimierza, w dzielnicy tzw. „ruskiej” w Wilnie, był zapowiedzią, że oni właśnie podejmą trud szerzenia kultu tego świętego przede wszystkim w Wielkim Księstwie Litewskim. Tak się złożyło, że i warunki po temu sprzyjały, gdyż przy kościele powstał nader ruchliwy ośrodek prowincji zakonnej, w ręku jezuitów spoczywało kierownictwo Akademią Wileńską, oni byli moderatorami dwu seminariów duchownych, mianowicie papieskiego czyli alumnatu i przez długi czas, bo do 1852 roku, seminarium diecezjalnego. Na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego mieli 11 kolegiów zakonnych. Za pośrednictwem tedy swych dość licznych instytucji jak kolegia, domy zakonne i misje z dużym powodzeniem krzewili cześć św. Patrona wśród mas ludowych ze szczególniejszym uwzględnieniem środowisk młodzieżowych.

Papież Urban VIII nadał 11 maja 1643 odpust zupełny na okres 10 lat pod zwykłymi warunkami wiernym, nawiedzającym kościół katedralny w dzień św. Stanisława i św. Kazimierza. Papież Innocenty X w 1649 roku nadał odpust zupełny odwiedzającym kościół katedralny we wszystkie uroczystości św. Stanisława i św. Kazimierza, wskutek tego postanowiono wystawiać Najświętszy Sakrament w te uroczystości. 16 maja 1653 otrzymano przywilej z Rzymu, mocą którego zezwalało się obchodzić święto przeniesienia relikwii św. Kazimierza w całej Polsce i Litwie w niedzielę po oktawie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (22 sierpnia).

Prałat Marcin Żagiel ( 1643) uczynił przed śmiercią zapis, by przez całą oktawę św. Kazimierza dzwoniono w wielki dzwon na Mszę św. śpiewaną. Z zapisu innego, uczynionego przez tegoż prałata od roku 1652, wypłacano 100 złp. na muzykę w czasie oktawy i 100 złp. na muzykę podczas Mszy św. roratnych w kaplicy św. Kazimierza.

Biskup wileński Aleksander Sapieha 3 sierpnia 1666 roku zalecił procesje zakonników do kaplicy św. Kazimierza piątkami na uproszenie pomocy Bożej za wstawiennictwem św. Patrona w potrzebach ojczyzny. Zatem co tydzień, w piątek przychodzili w procesji kolejno: dominikanie, franciszkanie, karmelici od Wszystkich Świętych, bernardyni.

Dnia 3 lutego 1672 na wniosek biskupa sufragana Słupskiego Kapituła ustanowiła, by w czasie kadencji Sejmu była odprawiana w kaplicy co dzień Msza św. śpiewana o św. Kazimierzu - Patronie narodu, za zgodą stanów.

Dnia 2 lipca 1681 na uproszenie miłosierdzia Bożego w klęskach, które spadły na ojczyznę postanowiono, by codziennie były śpiewane suplikacje o godz. 6 rano w kaplicy św. Kazimierza - Patrona.

Dekretem z 30 sierpnia 1775 Ignacy Massalski, biskup wileński, ogłasza św. Kazimierza Patronem diecezji wileńskiej.

Niezwykle wspaniałe uroczystości odbyły się w dniach 28, 29 i 30 maja 1922 r. z okazji 400-lecia kanonizacji św. Kazimierza w Wilnie. Udział w nich wzięli czterej biskupi, Kapituła, duchowieństwo z całej diecezji i liczni kapłani z całego kraju oraz nieprzejrzane tłumy wiernych. Przed katafalkiem na którym spoczywały w trumience, wyjętej ze srebrnego sarkofagu, relikwie św. Kazimierza, liczne zastępy wiernych gromadziły się w dzień i w nocy celem oddania najgłębszej czci swemu Patronowi. Podczas nabożeństw okazała katedra wileńska tylko w nieznacznej części mogła zmieścić uczestników obchodzonych uroczystości.

Corocznie 4 marca, jak również w święto przeniesienia relikwii, prócz mieszkańców miasta Wilna, jak ogólnie wiadomo, gorących czcicieli swego Patrona, w nabożeństwach w katedrze brały udział liczne zastępy pielgrzymów z bliższych i dalszych okolic Wileńszczyzny, a także z innych dzielnic Polski, Litwy i Białorusi.

Obchody 500-lecia śmierci św. Kazimierza odbyły się w Wilnie 3 kwietnia 1984 roku.

W 1953 roku katedrę zamieniono na Muzeum Ateizmu, relikwie św. Kazimierza przeniesiono do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła. W roku 1984 w uroczystej procesji przeniesiono je do Katedry Wileńskiej.

W Katedrze odbywają się uroczystości odpustowe. W przeddzień gromadzi się tu młodzież skupiona w odrodzonym litewskim skautingu.

W niedzielę na Mszę św. odpustową przybywają licznie do Katedry wierni litewscy, wszystkie bowiem nabożeństwa u grobu Świętego odprawiane są w ich języku. Polacy w nabożeństwach ku czci Patrona uczestniczą w swych świątyniach w całej archidiecezji wileńskiej, a także w granicach Rzeczpospolitej Polskiej (archidiecezja w Białymstoku). W dniu odpustu odprawiana jest conajmniej jedna Msza św. według formularza o św. Kazimierzu, z dawien dawna patronie całej tej archidiecezji.

W XVIII wieku weszło w zwyczaj w święto św. Kazimierza (4 marca) organizowanie targów wiosennych w Wilnie. Te, z początku skromne w swym zasięgu, targi z biegiem czasu przetworzyły się
w bardzo popularny kiermasz, ogólnie znany pod nazwą „Kaziuka”. Dawniej kiermasz odbywał się na placu katedralnym, lecz od czasu, jak naprzeciwko kaplicy św. Kazimierza postawiono pomnik carowej Katarzyny II, kiermasz kaziukowy przesunięto na plac łukiski. Ta zmiana wyszła na dobre i katedrze, i kiermaszowi. Bowiem hałasy i wrzaski z targowiska przestały zakłócać spokój podczas nabożeństw w katedrze, a na rozległym placu na Łukiszkach wygodnie mogły ulokować się dziesiątki straganów, swobodniej poruszały się tłumy ludzi, których przez plac targowy przewalało się przez całą oktawę ponad 40 tysięcy osób.

Kościół św. Kazimierza, joannitów. Kościół zbudowano na początku XVII wieku, kamień węgielny położono w 1604 roku. Kościół padał pastwą pożarów w XVII i XVIII wieku, W XIX wieku kościół został zabrany na sobór. Po I wojnie światowej kościół został zwrócony joannitom.

Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła kanoników Laterańskich przybyłych z Krakowa został zbudowany w 1676 roku, na miejscu w którym w czasach Władysława Jagiełły stał drewniany kościółek. Budowę zainicjował Michał Kazimierz Pac, Hetman Wielki Litewski, wypełniając swój ślub za uratowanie życia.

Białystok

Święty Kazimierz był bardzo związany z Wilnem, jego okolicą, z Grodnem. Zmiany granic pozostawiły te obszary poza granicami kraju. Jedynie Białystok pozostał w Polsce i jest on najściślej związany historycznie i kościelnie z Wilnem. Z tego względu zakończenie uroczystości 500-lecia śmierci św. Kazimierza odbyło się w Białymstoku.

Obchody jubileuszowe rozpoczęły się w niedzielę 9 września odczytaniem we wszystkich kościołach archidiecezji specjalnej odezwy jej administratora apostolskiego biskupa Edwarda Kisiela. Od 17 września do 3 października trwało nawiedzenie parafii białostockich przez obraz św. Kazimierza, a ostatnim miejscem jego pobytu był budujący się wówczas kościół pw Świętego w nowej dzielnicy miasta - Dziesięcinach. Tam rozpoczęła się nowenna do świętego Patrona, poprzedzająca główne uroczystości w dniu 14 października. W niedzielę 7 tegoż miesiąca zainaugurowano Dni Kultury Chrześcijańskiej trwające dwa tygodnie.

Główne uroczystości jubileuszowe zapoczątkowała 13 października sesja naukowa ku czci Świętego w kościele św. Wojciecha. Uczestniczyli w niej wszyscy obecni w Białymstoku biskupi polscy (a przybyło ich tam ponad 20) z księdzem prymasem kard. Józefem Glempem na czele. Bezpośrednio po sesji uczestnicy udali się do Moniek, gdzie w miejscowym kościele parafialnym odbyły się Nieszpory o św. Kazimierzu. W czasie nabożeństwa ksiądz Prymas poświęcił pozłacaną rzeźbę św. Kazimierza, którą przeniesiono do położonego opodal kościoła Ośrodka Duszpasterskiego pw Matki Bożej Ostrobramskiej i św. Kazimierza i dokonał uroczystej jej intronizacji. Poświęcił kaplicę, obraz Matki Bożej Ostrobramskiej i cały ośrodek, który ma spełniać wielorakie funkcje duszpasterskie i formacyjne w skali nie tylko miejscowej parafii ale i całej archidiecezji.

Następnego dnia (14.10) na rozległym placu budowy wspomnianego kościoła pw św. Kazimierza na Dziesięcinach przed ołtarzem polowym, mimo przenikliwego zimna, wiatru i nieustannie padającego deszczu, gromadziły się od rana liczne rzesze wiernych nie tylko z Białegostoku i archidiecezji, a także z innych diecezji, między innymi z Gdańska, Szczecina, Lublina, Warszawy. W koncelebrowanej przez 5 biskupów Mszy św. jubileuszowej odprawionej pod przewodnictwem kardynała Franciszka Macharskiego, uczestniczyli biskupi członkowie Episkopatu, delegacje senatów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Akademii Teologii Katolickiej. Obecni byli również przedstawiciele duchowieństwa prawosławnego diecezji białostocko - gdańskiej. Homilię wygłosił Prymas Polski.

Radom

Pierwsza osada istniała tu na przełomie IX i X wieku. Gród średniowieczny był od XI wieku siedzibą kasztelana. Prawa miejskie Radom uzyskał w XIV wieku. Do XVI wieku miasto szybko się rozwijało. Liczne pożary w wiekach od XV do XVIII oraz wojny i epidemie zahamowały ten wzrost. Ponowny rozwój miasta nastąpił w XIX wieku.

Na zamku radomskim św. Kazimierz gościł kilkakrotnie wraz z rodziną królewską z racji centralnego położenia Radomia; stąd wyruszył wraz z ojcem do Malborka w roku 1476, a w 1478 na sejm do Piotrkowa. Zamieszkał tu natomiast jesienią 1481 r, przejmując w zastępstwie przebywającego na Litwie króla rządy w Koronie. Radom był wówczas centrum władzy królewskiej i siedzibą dworu. U boku królewicza przebywał wówczas wybitny humanista Kallimach, magnaci polscy, a wśród nich późniejszy marszałek nadworny - Rafał Leszczyński, późniejszy biskup przemyski, a potem kujawski - Jan Rzeszowski, szczególnie bliski św. Kazimierzowi Jan Konarski - późniejszy biskup krakowski, wreszcie kilku emigrantów węgierskich.

Z Radomia wysłany był słynny list Królewicza do Wrocławian z gwarancją opieki nad kupcami (1482). Z Radomia wyruszył również Kazimierz na Jasną Górę, na obchody jubileuszu stulecia obecności Obrazu Jasnogórskiego w roku 1482 - i jak podaje tradycja - w przeciwieństwie do innych członków rodziny królewskiej, uczestniczył w nich, stojąc na placu wśród ludu w stroju zwykłego pielgrzyma. W kwietniu 1483 r. Kazimierz, zwolniony z funkcji państwowej wskutek rozwijającej się choroby piersiowej, opuszcza Radom i udaje się do Wilna, a następnie do Grodna, gdzie umiera 4 marca 1484roku.

Kiedy w Wielkanoc roku 1495 uroczyście wręczano w kościele św. Jana w Radomiu insygnia kardynalskie bratu św. Kazimierza, Fryderykowi Jagiellończykowi, nowy kardynał w obecności królowej matki akcentował pamięć tego powszechnie podziwianego świątobliwego młodzieńca, który niedługo później został kanonizowany.

Z pobytem św. Kazimierza najściślej związany jest zamek w Radomiu, zniszczony w czasie wojen szwedzkich i zachowany do dziś w parterowej części skrzydła, stanowiącej obecny budynek parafii św. Jana oraz blisko powiązany z zamkiem farny kościół św. Jana, w którym św. Kazimierz najczęściej się modlił. Pamiątką św. Kazimierza jest również późnogotycki kościół św. Katarzyny (dziś bernardyński), ufundowany w roku 1468 przez króla Kazimierza Jagiellończyka; według tradycji, jako wotum za narodziny drugiego już syna, Kazimierza.

Na przestrzeni wieków Radom był jednym z ośrodków kultu św. Kazimierza. Jemu zawdzięcza miasto koronę książęcą nad literą „R” w swym herbie. Świadectwem kultu jest wiele wizerunków Świętego w samym mieście i w okolicy, powstałych zarówno dawniej, jak i w XX wieku.

Papież Jan Paweł II 4 marca 1983 roku ustanowił św. Kazimierza patronem Radomia.

Święty Kazimierz przybył do Radomia w 1481 roku, w 500 lecie tego wydarzenia obchodzone było bardzo uroczyście. Msza św. polowa zgromadziła około 50 tysięcy wiernych z ziemi radomskiej i sandomiers-kiej. Uroczystości 500-lecia śmierci św. Kazimierza rozpoczęły się 3 czerwca. Relikwie św. Kazimierza przywieziono z Wilna. Obraz i relikwie Patrona Radomia uroczyście przeniesiono z farnego kościoła św. Jana do konkatedry. Przez cały tydzień odbywały się tu okolicznościowe nabożeństwa dla chorych, dla dzieci i młodzieży, dla kobiet i mężczyzn. Przewodniczyli im księża, biskupi, także z sąsiednich diecezji.

W sobotę 16 czerwca biskupi z całej Polski, w liczbie około 70-ciu, przeszli w stroju liturgicznym w uroczystej procesji z rezydencji biskupiej na plac przed wyniosłą, neogotycką konkatedrę. Tam ustawiony był okazały, artystycznie wykonany ołtarz polowy, którego głównym akcentem był krzyż i obraz św. Kazimierza. Przed rozpoczęciem celebry biskup Stanisław Sygnet, sufragan sandomierski, odczytał specjalny telegram nadesłany przez Ojca Świętego. Papież Jan Paweł II pisze m.in.:

„Dziś udaję się myślą i sercem do Radomia i wszystkich miast w Polsce związanych z życiem i działalnością tego Świętego, by razem z Episkopatem Polski i Kościołem Sandomierskim dziękować Bogu za wielki dar dla Kościoła, jakim jest św. Kazimierz (...). Modlę się razem z wami do Matki Miłosierdzia, aby św. Kazimierz był dla współczesnych i potomnych przewodnikiem na drodze życia chrześcijańskiego; wzorem życia, modlitwy, czynów natchnionych miłością, świadectwa Chrystusowej Ewangelii, szczególnego nabożeństwa do Matki Najświętszej, godnego i odpowiedzialnego sprawowania władzy, służby człowiekowi w prawdzie, miłości i sprawiedliwości”.

Krótkie przemówienia po Mszy św. wygłosili dwaj biskupi z zagranicy. Biskup z Zairu, wyrażając radość z możności uczestniczenia w pięknych uroczystościach radomskich, oświadczył, iż przyjechał prosić o modlitwę i o misjonarzy z Polski dla swego kraju. Natomiast biskup z Węgier Jozsif Kacziba, przypominając wspólnych świętych Wojciecha i Władysława, Kingę i Jolantę, Jadwigę i Kazimierza, złożył w imieniu Episkopatu Węgier i ludu katolickiego serdeczne pozdrowienie. Porównał też postać św. Kazimierza Królewicza do św. Emeryka, jedynego syna węgierskiego króla św. Władysława. Obydwaj oni stanowią wzór dla współczesnej młodzieży szukającej prawdziwych wartości w życiu. Swoje przemówienie zakończył słowami (w języku polskim) „Niech Bóg błogosławi Polskę”, co zgromadzeni wierni nagrodzili rzęsistymi oklaskami.

Na zakończenie uroczystości księża kardynałowie, arcybiskupi i biskupi udzielili uczestnikom arcybiskupiego błogosławieństwa. Biskup Kacziba błogosławił relikwiami św. Kazimierza.

Kraków

Święty Kazimierz jest drugorzędnym patronem archidiecezji krakowskiej.

Kościół reformatów pw św. Kazimierza (ul. Reformacka 4) pochodzi z XVII wieku, był restaurowany w XVIII i XIX w. W ołtarzu, w kaplicy, jest obraz „Misericordia Domini” z drugiej ćwierci XVIII wieku, trwa przy nim nabożeństwo do Męki Pańskiej. W elewacji, we wnękach są płaskorzeźby, jedna z nich przedstawia św. Kazimierza.

W ołtarzu w nawie głównej znajduje się obraz św. Kazimierza z 1670 roku, znakomity, zawierający w sobie elementy jeszcze późnorenesansowe, ale posiadający już cechy malarstwa barokowego. Według legendy namalowany został przy zwłokach królewicza, a następnie ofiarowany klasztorowi przez króla Zygmunta III. Z pewnością nawiązuje on do nieznanego pierwowzoru z 1520 roku. W kościele znajduje się też relikwiarz św. Kazimierza z XVIII wieku w kształcie czterodzielnej tarczy z h. Polski i Litwy pod koroną, ujęty w gałązki kwitnącej lilji.

W Koronie kult św. Kazimierza szerzyli reformaci już od początku XVII wieku. Ich kościół w Krakowie był pierwszym, poza Wielkim Księstwem Litewskim, pod tym wezwaniem. Odprawiała się tam nowenna a w czasie 40 godzinnego nabożeństwa kazania głosili, kolejno; cystersi, pijarzy, franciszkanie. W ostatnim dniu uroczystą Mszę św. odprawiał archiprezbiter kościoła Mariackiego. Do 1918 roku obchodzono również uroczyście pamiątkę przeniesienia ciała św. Kazimierza. Zachowany został opis cudownego zdarzenia w tym kościele:

-         W roku 1708 do nowicjatu wstąpił w Wieliczce Zygmunt Mieczykowski z ropiejącą raną. Ponieważ przez okres nowicjatu rana się nie zagoiła, nie dopuszczono go do złożenia ślubów. Lekarze nie dawali żadnej nadziei na wyzdrowienie. Dnia pewnego młodzieniec, przeniesiony na leczenie do Krakowa, przyszedł do kościoła, wsparł się o ołtarz św. Kazimierza i nogę chorą przyłożył do obrazu, wnet po tym wydarzeniu odzyskał w niej władzę. Wdzięczny za niezwykłą łaskę zobowiązał się ślubem zdobić kwiatami jego ołtarz, co też czynił zawsze, gdy mieszkał w Krakowie. Jako gwardian i prowincjał szerzył kult gorliwie.

Ogólnopolskie uroczystości 500-lecia śmierci św. Kazimierza rozpoczęły się w Krakowie uroczystym tridium ku czci św. Kazimierza, czwartek, piątek i sobotę w kościele reformatów, gdzie od wieków odbiera Królewicz wielką cześć. Przez kolejne dni nabożeństwom przewodniczyli i kazania głosili, zgodnie z tradycją; pijarzy, cystersi i franciszkanie konwentualni. Uroczystości odpustowe połączone były z 40 godzinnym nabożeństwem ku czci najświętszego Sakramentu, którego św. Kazimierz był wielkim czcicielem.

powrót do strony głównej

KILIAN

Wspomnienie 7 lipiec.

Irlandczyk, biskup, męczennik, VII wiek. W Irlandii został mnichem. Jako misjonarz udał się do Francji, a następnie do Niemiec. Tam nawracał plemiona germańskie. Zamordowany z zemsty przez nasłanych zbójców.

Pomaga w leczeniu podagry.

Imię to, poświadczone od XIV wieku, w pierwszych wiekach chrześcijaństwa w Polsce należało do imion rzadko spotkanych, obecnie należy także do imion rzadkich.

Skierbieszów (ZL) to wieś położona na północny zachód od Zamościa (przy drodze lokalnej z Zamoś-cia) była wsią królewską nadaną w XV wieku biskupom chełmskim. Posiadała prawa miejskie od XV do XIX wieku. W tej wsi odbywały się 7 i 8 lipca największe w województwie targi, tak zwane „Kiliany”. W 1914 roku pod wezwaniem św. Kiliana był 1 kościół.

Jedna miejscowość nosi nazwę Kiliany.

powrót do strony głównej

KINGA -  zdrobnienie od KUNEGUNDA

Wspomnienie 24 lipiec.

Święta, XIII wiek (1234-1294), Węgierka urodzona w Ostrzyhomiu, córka Beli IV, króla węgierskiego z dynastii Arpadów, siostra św. Małgorzaty i bł. Jolenty, żona księcia piastowskiego Bolesława Wstydliwego, klaryska. Po śmierci męża Bolesława w 1259 roku wstąpiła do założonego przez siebie klasztoru w Starym Sączu. Przeżyła tu napad Tatarów w 1287 roku, Tutaj też zmarła.

Św. Kinga jest patronką diecezji tarnowskiej oraz patronką samorządności. Jest patronką Ogólnopolskich Pielgrzymek Służby Zdrowia na Jasną Górę, w 1989 roku złożono tam relikwiarz św. Kingi.

Imię Kinga pochodzi od imienia Kunegunda. Imię to było potwierdzone w XIII i XIV wieku. Obecnie imię Kinga należy do grupy imion dość częstych, popularność jego rośnie. Mniej popularna jest natomiast forma Kunegunda. Kunegunda jest patronką niewidomych i chromych.

Kult św. Kingi trwał od wieków. Sam fakt porzucenia świata i wstąpienia księżnej do najsurowszego zakonu żeńskiego był dowodem heroicznej świętości Kingi. Nadto pamięć dzieł miłosierdzia chrześcijańskiego jak również instytucji pobożnych, których była fundatorką, były bodźcem do oddawania jej kultu. Była powszechnie czczona przez lud jako jego szczególna patronka. Toteż do grobu jej napływali nieustannie pielgrzymi. Notowano łaski uzyskane za jej wstawiennictwem. Oto niektóre z nich:

-         Kiedy w roku 1247 odwiedziła swojego ojca na Węgrzech. W widzeniu jakie miała w czasie modlitwy, otrzymała wiadomość, że na jej ojca jest przygotowywany zamach. Zasadzkę urządził jeden z najprzed-niejszych panów węgierskich komes - Paweł. Kinga natychmiast zebrała straż zamkową i ruszyła na zaskoczonego wroga. W ten sposób uratowała ojca. O tym wydarzeniu wspomina Jan Długosz.

-         Kiedy Bolesław Wstydliwy toczył wojnę z Jadźwingami (1253) a potem z Rusią, niespokojna o los wojska nie tylko sama modliła się dzień i noc, ale mnóstwo także innych osób duchownych i świeckich zachęcała prośbą i podarunkami do modlitwy. Wśród tych błagań ukazali się jej dwaj mężowie w białych szatach, otoczeni niebiańską światłością i oznajmili, że posłani są z nieba na pomoc i obronę polskiemu wojsku. Na zapytanie czy są aniołami odpowiedzieli: Jesteśmy męczennicy Chrystusowi, Gerwazy i Protazy. Zwycięstwo odniósł Bolesław Wstydliwy właśnie w dzień św. Gerwazego i św. Protazego.

-         Niejaka siostra Ozanna weszła raz do oratorium (kaplicy), gdy ujrzała Świętą na modlitwie przed obrazem Matki Bożej. Ujrzała siostrę Kingę otoczoną wielką światłością.

-         Siostra Anna poczuła w kaplicy swąd spalenizny. Zauważyła, że od świecy, która przypadkowo spadła na św. Kingę, zapaliła się jej szata. Siostra natychmiast płomień zgasiła. Święta była w ekstazie i wypadku nie zauważyła

-         Kiedy św. Kinga pewnego dnia omdlała, szukano wina by ją pokrzepić. Nie było. Na to Kinga: „Ufajmy Bogu, ten który stworzył wino, potrafi nas nim opatrzeć, jeśli zechce”. Niedługo zjawił się nieznajomy człowiek przy furcie i oferował kilka butelek niepospolitego wina dla św. Kingi.

-         Prócz wypadków wspomnianych wymieniają najdawniejsze żywoty: przywrócenie wzroku dwóm sądeckim zakonnikom i jednemu młodzieńcowi, uleczenie pocałunkiem znacznej liczby sióstr, wskrzeszenie siedmioletniej dziewczynki - Klary, córki obywatela sądeckiego, wypędzenie czartów z trzech opętanych, uzdrowienie biskupa krakowskiego Pawła.

-         Według Jana Długosza po śmierci św. Kingi na jej grobie miało około 855 osób doznać niezwykłych łask i cudownych uzdrowień, niezapisanych. Sam przytacza podobnych wypadków 61.

-         Za jej przyczyną cudownego uzdrowienia doznał biskup krakowski kardynał Bernard Maciejowski. On też z wdzięczności ufundował nową, srebrną trumienkę, w której umieszczono po obmyciu w winie jej kości i ustawiono je na nowym ołtarzu Świętej. W roku 1651 ówczesna ksieni, Anna Lipska, sprawiła złoty relikwiarz dla głowy Świętej. Co roku urządzano uroczystą procesję z relikwiami św. Kingi przy wielkim napływie pielgrzymów.

O dawności kultu świadczą zachowane źródła do żywota naszej Świętej, są one bardzo bliskie czasom św. Kingi. Już na początku wieku XIV powstał jej żywot w języku łacińskim pod tytułem „Życie św. Kingi, księżnej krakowskiej” - zaledwie około 30 lat po jej śmierci.

Opis cudów „Miracula” powstał już w 1329 roku. Zachowała się dokumentacja przygotowana do procesu beatyfikacyjnego z lat 1629; 1684 i kanonizacyjnego z lat 1742 - 1747. Mamy także zachowane od końca XVII wieku drukowane kazania poświęcone Kindze, wiele polskich i łacińskich książeczek dewocyjnych z XVIII i XIX wieku.

Apel Długosza w przedmowie do „Żywotu bł. Kingi” o wyniesienie Kingi na ołtarze jest pierwszym śladem troski o jej beatyfikację. Niestety, ani zabiegi prymasa Jana Łaskiego w roku 1514, ani starania kardynała Jerzego Radziwiłła, nie posunęły sprawy naprzód.

Sytuacja zmieniła się dopiero w początkach wieku XVII. Na prośbę synodu piotrkowskiego z 1628 roku, popartą przez Zygmunta III, biskupa Marcina Szyszkowskiego i klaryski, Urban VIII zarządza rozpoczęcie wstępnego procesu informacyjnego. Akta procesu odesłane do Rzymu Kongregacja Rytów uznała za niewystarczające.

Rozpoczął się nowy okres starań. Sprawę popierali Wazowie, pisano petycje. Niespokojne czasy Jana Kazimierza przerywały podjęcie zabiegów wokół sprawy beatyfikacji.

Dopiero kilkakrotne apelacje Jana III Sobieskiego skłoniły Innocentego XI do wydania polecenia rozpoczęcia nowego procesu. Prace komisji ciągnęły się aż do 1687 roku.

Beatyfikacja Kingi nastąpiła dopiero za pontyfikatu papieża Aleksandra VIII, dnia 10 czerwca 1690 roku.

Ośrodkiem kultu św. Kingi był Stary Sącz (Ta). Bardzo dawna cześć Świętej trwała w Krakowie, Nowym Korczynie (Ki), Krościenku (Ta), Bochni (Ta) i Wieliczce (Kr). W kościele Świętej Trójcy w Starym Sączu już w wieku XIV była kaplica św. Kingi. Rzeźba w niej pochodzi z roku 1470. W tym też kościele jest przechowywana dawna tumba grobowa Świętej. W 1660 roku wzniesiono w Wieliczce pierwszy poza Starym Sączem ołtarz poświęcony św. Kindze. W tym samym wieku powstały kaplice Świętej na terenie kopalni w Bochni i w Wieliczce wykute w soli do dziś będące celem wycieczek turystów.

Kult św. Kingi znacznie wzrósł po jej beatyfikacji. Papież Benedykt XIII przyznał Błogosławionej tytuł patronki Polski i Litwy (31 VIII 1715r.). Na dzień jej dorocznego święta wyznaczono 24 lipca. W roku 1844 powstało w Chicago na emigracji polskie zgromadzenie Sióstr Franciszkanek od św. Kunegundy - kunegundki.

Biskup Leon Wałęga w roku 1901 obrał św. Kingę za patronkę diecezji tarnowskiej. W latach 1907 - 1908 w Żegiestowie Zdroju (Ta) wystawiono kościół pod wezwaniem św. Kingi.

Na początku XX wieku na Mazurach w okolicy Sztumu (Eb) tworzone były Towarzystwa św. Kingi.
W 1992 roku uroczyście obchodzono 700-lecie śmierci Świętej.

Wkrótce po beatyfikacji podjęto myśl o przeprowadzeniu procesu kanonizacyjnego, lecz liczne przeszkody sprawiły, że dopiero 16 czerwca 1999 roku w Starym Sączu papież Jan Paweł II wyniósł Kingę do chwały świętości.

W czasie homilii Papież mówił:

„Gdy dziś pytamy jak uczyć się świętości i jak ją realizować? Święta Kinga zdaje się odpowiadać: Trzeba troszczyć się o sprawy Pana na tym świecie.

Św. Kinga uczy, że zarówno małżeństwo jak i dziewictwo przeżywane w jedności z Chrystusem, może stać się drogą do świętości. Ona staje dziś na straży tych wartości. Przypomina, że w żadnych okolicznościach wartość małżeństwa, tego nierozerwalnego związku miłości dwojga osób, nie może być poddawana w wątpliwość. jakiekolwiek rodziłyby się trudności, nie można zrezygnować z obrony tej pierwotnej miłości, która zjednoczyła dwoje ludzi i której Bóg nieustannie błogosławi. Małżeństwo jest drogą świętości, nawet wtedy gdy staje się drogą krzyżową.

Ona daje świadectwo, że wypełnianie tego zadania (troski o sprawy Pana) polega na nieustannym staraniu o zachowanie harmonii pomiędzy wyznawaną wiarą a własnym życiem. Dzisiejszy świat potrzebuje świętości chrześcijan, którzy w zwyczajnych warunkach życia rodzinnego i zawodowego podejmują swoje codzienne obowiązki, którzy pragnąc spełniać wolę Stwórcy i na codzień służyć ludziom, dają odpowiedź na Jego przedwieczną miłość.

Dotyczy to również takich dziedzin życia jak polityka, działalność gospodarcza, społeczna i prawodawcza. Niech i tu nie zabraknie ducha służby, uczciwości, prawdy, troski o dobro wspólne nawet za cenę wielkodusznej rezygnacji ze swego. Na wzór Świętej księżnej tych ziem.”

We Mszy św. kanonizacyjnej, oprócz arcybiskupów i biskupów z całego świata, towarzyszących Papieżowi, udział wziął Episkopat węgierski z Prymasem i licznymi pielgrzymami z Węgier. Pielgrzymi z Czech i Słowacji, Niemiec, Ukrainy i Litwy ze swymi pasterzami, a przede wszystkim pielgrzymi z Polski w liczbie około półtora miliona.

Wokół osoby św. Kingi powstało wiele legend. Przypominamy niektóre z nich, gdyż one także świadczą, jak żywo pozostała Ona w pamięci ludu polskiego.

-         I tak kiedy uciekała przed Tatarami razem ze swoimi towarzyszkami zakonnymi, pokrwawiła sobie nogi. Na miejscach, gdzie padły krople jej krwi, wyrosły czerwone goździki.

-         Kiedyś zmęczona w czasie ucieczki oparła nogę na kamieniu, odbiła się na nim stopa św. Kingi.

-         Kiedy dręczyło ją pragnienie, powstało źródełko z ożywczą wodą.

-         Kiedy Tatarzy byli już bardzo blisko uciekających, św. Kinga rzuciła swoją niebieską wstążkę i utworzyła się z niej natychmiast rzeka Dunajec, która w ten sposób uratowała uciekającym życie.

-         Dnia pewnego św. Kinga w czasie ucieczki napotkała rolnika, siejącego zboże. Pobłogosławiła pole i zboże natychmiast wyrosło pięknym łanem. Kiedy nadjechali Tatarzy i pytali, czy nie widział uciekającej. księżnej wraz z jej towarzyszkami, odparł, że tak, kiedy siał zboże.

Może najpiękniej jednak miłość ludu polskiego do św. Kingi wyraża anonimowy wiersz:

Gdzie krew popłynie, nacisk czuć się daje,
Królowa Kinga, jak anioł nam staje,
Cicho się modli, cicho dobrze czyni,
I cicho rządzi - Polska Gospodyni.

Współcześnie poeta ks. Jan Tarnowski pisze:

Święta Kinga królewna węgierska
w Starym Sączu jak róża zakwitała
trzy razy Tatarzy grozili
odeszli między straszydła
dzięki niej nie tylko w Wieliczce
mamy sól w każdej solniczce

Pod wezwaniem św. Kingi kościoły parafialne znajdują się w miejscowościach: Częstochowa, Kowale (Gd), Świdnik (Lb), Żegiestów Zdrój (Ta); kościoły filialne i kaplice: Kraków – Podgórze; Wieliczka, kopalnia soli (Kr).  Święta jest przedstawiona na ok. 50 wizerunkach, wybrane podano w rozdziale 3.

Stary Sącz (Ta)

Miasto położone jest nad Popradem, na południowy zachód od Nowego Sącza. Lokowane było na terenie wsi Kamienica w XIII wieku, osadzono wówczas w Starym Sączu klaryski. Miasto położone przy drodze handlowej na Węgry w XV - XVII w. rozwijało rzemiosło, szewstwo, garncarstwo, kuśnierstwo. Rozkwit kultury i sztuki. Upadek nastąpił po wojnach, powodziach, pożarach i epidemiach w XVII i XVIII w. W mieście znajdują się klasztory: klarysek z XIV, XVI, XVII w. oraz pozostałości zespołu klasztornego franciszkanów fundowanego w 1280 roku przez św. Kingę.

Parafia została erygowana w XII w. W kościele parafialnym pw św. Elżbiety, z XIV/XV wieku, w kaplicy, w ołtarzu z XVIII wieku znajduje się obraz „Śluby bł. Kingi” z XVII w.

Kościół klarysek pw Trójcy Przenajświętszej z XII - XIV w. i klasztor są usytuowane na brzegu stromo opadającego wzgórza. Zespół klasztorny otoczony jest starym murem z nadbudowanymi w XVII wieku strzelnicami. Na wysuniętym narożniku muru stoi paropiętrowa baszta.

W pobliżu klasztoru jest źródełko, które lud uważa za cudowne. Legenda związana z tym źródełkiem mówi, że księżna Kinga, już wówczas mniszka, przyniosła z obchodu wokół klasztoru laskę, którą wbiła w ziemię. Jakież było zdumienie, gdy na drugi dzień wyrosła w tym miejscu lipa. Ponieważ w klasztorze brakowało wody, św. Kinga poleciła wykopać obok lipy studnię. Woda z tej studni słynie z uzdrawiających właściwości. siostry klaryski prowadzą specjalną „księgę łask” otrzymanych za wstawiennictwem św. Kingi po napiciu się tej wody.

Kościół klasztorny pw Trójcy Świętej należy do najstarszych świątyń na terenie Polski południowej. Zbudowany w stylu gotyckim, konsekrowany około 1330 roku, przebudowany w baroku, murowany, jednonawowy z dwiema kaplicami i wieżą. Żywy kult Matki Bożej Loretańskiej, trwający conajmniej od XVII wieku. W XIX w. obraz Matki Bożej Loretańskiej notowano jako cudowny.

Na parterze jest dawny kapitularz zakonny, obecnie połączony z nawą, a na piętrze chór zakonny sióstr, oddzielony ścianą i gotyckim oknem. W ciągu wieków nawiedzany był kilkakrotnie pożarami, tak, że dach i pierwotne sklepienie, zapewne pułapowe spłonęło, a to które widzimy obecnie pochodzi z XVI wieku. Szczyt kóścioła podzielony pilastrami, wolutami i obeliskami, z niszami, w których figury śś., m. in. figura św. Kingi. Ponad dachem szczyt nad wejściem do klasztoru z wnękami, w nich sgraffita z XVII w., z postacią Świętej. W kapitularzu jest ołtarzyk z obrazem barokowym św. Klary oraz Krucyfiks z XVI w. Dawne, żywe do dziś, nabożeństwo do Męki Pańskiej. Wizerunek Pana Jezusa na Krzyżu, znajdujący się w kapitularzu, czczony jest jako cudowny.

Ołtarz główny z piękną dekoracją figuralną jest dziełem artysty włoskiego Baltazara Fontany z 1699 roku. Obraz w nim trybowany w srebrnej blasze, jest dziełem mistrzów krakowskich z około 1700 roku, przedstawia Trójcę Przenajświętszą i Świętych, wśród nich jest św. Kinga jako fundatorka.

Na szczególną uwagę zasługuje ambona, arcydzieło sztuki rzeźbiarskiej z 1671, przedstawia drzewo genealogiczne Jessego.

Do zakrystii prowadzą drzwi w marmurowym portalu, na nim widnieją dwa malowidła przedstawiające wydarzenia z życia św. Kingi: Podniesienie relikwii św. Stanisława biskupa krakowskiego i modlitwę świętej o zwycięstwo wojsk Bolesława nad Jadźwingami. Na drzwiach z korytarza malowane sceny z życia św. Kingi i jej cudów, w obramieniach rokokowych. W zakrystii dwa skrzydła szafy z malowanymi postaciami śś. Katarzyny Sieneńskiej i bł. Jolanty z jednej strony oraz cudami św. Kingi z drugiej, zapewne z w. XVII.

Sa także obrazy św. Kingi, jeden z XVI/XVII w.; św. Kinga z ok. 1700 r.; Ekstaza św. Kingi z XVII w.; Cuda św. Kingi, na czterech płótnach, po trzy względnie cztery sceny w kartuszach, ok. 1680 r.; Obłóczyny św. Kingi z XVIII/XIX w.

W kaplicy św. Kingi jest ołtarz Świętej wykonany z czarnego marmuru w 1661 roku, jest w nim zabytkowy obraz (1686), przedstawiający na wzorzystym złotym tle, św. Kingę w stroju zakonnym podczas modlitwy. W nastawie ołtarza figury: św. Franciszek z Asyżu, św. Klara. bł. Salomea, św. Antoni z Padwy i św. Bonawentura.

Obok ołtarza krata klauzurowa, łącząca nawę kościoła z kaplicą św. Kingi. Tuż przy kracie od strony kaplicy znajduje się kamienny sarkofag św. Kingi w którym spoczywały jej święte szczątki do czasu beatyfikacji. Sarkofag ten istniał zapewne do końca XVI wieku, został wówczas przebudowany. Wprowadzono wtedy zwyczaj wystawiania w czasie Mszy św. relikwiarza z jej głową oraz podawania go do całowania wiernym. Obecnie znajdują się one w ołtarzu, w srebrnej trumience, ufundowanej z okazji 600-lecia rocznicy śmierci św. Kingi, przez Edwarda Stadnickiego w 1892 roku. Jest także rokokowy relikwiarz Świętej.

Ołtarz w kaplicy, drewniany pochodzi z XVII wieku. Jest w nim zabytkowa rzeźba św. Kingi z około 1470 roku, wykonana z drewna i pozłacana. Artysta przedstawił ją w sukni zakonnej, z insygniami godności książęcej i klasztorem w dłoni jako fundatorkę. Pod jej stopami korona - symbol pokornej postawy życiowej.

W kościele znajdują się pamiątki po św. Kindze z końca wieku XIII, względnie częściowo starsze: ametyst z dwiema witającymi się postaciami oprawiony w pierścień z XIX wieku; trzon kościany kindżału, zakończony u góry potworkiem w pełnej rzeźbie, u dołu srebrną obsadką z dekoracją wczesnogotycką i majuskułowym napisem, gotycki; trzon pieczęci z kryształu górskiego w kształcie graniastosłupa, wewnątrz wydrążonego (na relikwie), ujętego z obu końców obsadkami srebrnymi z dekoracją roślinną i zwierzęcą; łyżeczka z agatu lub jaspisu o trzonku srebrnym, zakończonym przy uchwycie łebkiem zwierzęcym z trzema listkami w pysku; zawieszenie z blachy srebrnej, pozłacanej, owalne: z jednej strony gemma z półszlachetnego kamienia z głową w profilu (zapewne znacznie starsza), z drugiej na tle ażurowej blachy Krucyfiks.

W 1241 r. św. Kinga ofiarowała cały swój posag na obronę kraju przeciwko Tatarom. W zamian za tę sumę 40 tysięcy grzywien srebrnych, Bolesław zapisał na własność Kindze całą Ziemię Sądecką. Wtedy Kinga postanowiła ufundować w Sączu kościół i klasztor klarysek, które sprowadziła ze Skały koło Ojcowa. Fundacja klasztoru i jego budowa została dokonana w latach 1257 - 1280.

Dokument fundacyjny klasztoru klarysek w Starym Sączu:

„My Kunegunda, pani i właścicielka Sącza, wdowa po świętej pamięci Bolesławie, księciu Krakowa i Sandomierza, pobożnie i dogłębnie rozważywszy, że w dniu zdania ostatecznego i szczegółowego rachunku tylko czyny miłosierdzia będą mogły przebłagać i zjednać surowego Sędziego, Tego, który daje życie sprawiedliwym, a na śmierć wieczną wydaje bezbożnych, i że tylko miłosiernym zostaną otwarte wrota wiekuistej szęśliwości, postanawiamy: we wspomnianej wyżej miejscowości Sącz ma być założony i wzniesiony klasztor Panien zakonu świętej Klary, ku chwale Boga i świętej Bogurodzicy Maryi oraz ku czci chwalebnego wyznawcy błogosławionego Franciszka, dla wzmocnienia naszej świętej wiary i dla zbawienia duszy naszego małżonka i naszej własnej. W tym domu mają zamieszkać ksieni i wspólnota sióstr tego zakonu i służyć Panu w bojaźni dniem i nocą, a wyzbywszy się woli własnej, niech wyrzekną się siebie i swego mienia, i kroczą przed Bogiem w świętości i sprawiedliwości, postanowiwszy wejść do życia idąc ciasną drogą i wąskim przejściem, i słusznie trzeba je wesprzeć w ich doczesnych potrzebach, bo w ten sposób w pokoju i z oddaniem będą służyły Panu, otrzymają nagrodę pobożnego życia, a bliźnim przyniosą owoce modlitw i dobry przykład.”

W 1656 r. wtargnęli tu Szwedzi, ograbili dobra i część srebra kościelnego, które nie zdołano ukryć na czas. Rozmaite konfederacje w XVII i XVIII w. dokuczały mocno zakonnicom zabierając co się dało z dóbr.

Kilkakrotnie klasztor i kościół nawiedzały pożary. Prawdopodobnie w latach: 1399, 1580, 1626 i 1629. Ostatni bardzo wielki pożar wybuchł w roku 1764, zniszczył dachy i więźbę drewnianą kościoła i klasztoru, tak że siostry musiały opuścić klauzurę i jakiś czas mieszkały w sąsiedztwie dopóki nie odbudowano zniszczeń.

Plaga morowego powietrza (epidemia) nawiedziła klasztor w latach 1622 i 1710.

Podczas zaborów Sądecczyzna dostała się do Austrii. Ciężkim ciosem dla klasztoru była jego kasata i zamknięcie nowicjatu w 1782 roku oraz zabranie wszystkich dóbr, kosztowności i relikwiarzy św. Kingi. Po przywróceniu nowicjatu, pod warunkiem prowadzenia szkoły żeńskiej, klasztor podźwignął się.

Po śmierci św. Kingi 24 lipca 1292 roku złożono jej trumnę w kaplicy pod posadzką, tuż przy oknie, gdzie siostry przyjmowały komunię św. Grób przykryto płytą kamienną, na którym stale świeciły się świece i kładziono wiązanki kwiatów. Przybywały do jej grobu pielgrzymki, działy się łaski i cuda, dlatego ks. Jan Długosz apelował do biskupa krakowskiego Jana z Sienna o podniesienie kości św. Kingi, co dokonało się prawdopodobnie między rokiem 1480-1484.

Kardynał Jerzy Radziwiłł w czasie wizytacji klasztoru w 1599 r. widział w kaplicy ozdobny grobowiec, w którym była cynowa trumienka z kośćmi św. Kingi, a na grobowcu stał relikwiarz w kształcie puszki z relikwią głowy świętej Kingi.

W latach 1601-1603 biskup krakowski Bernard Maciejowski kazał postawić nowy ołtarz w kaplicy, na nim postawił figurę św. Kingi, a poniżej w niszy na ołtarzu ustawić trumienkę z relikwiami oraz relikwiarze z Głową i Rączką św. Kingi. Trumienkę cynową zamieniono na srebrną, którą fundował sam biskup Maciejowski jako wotum za cudowne uzdrowienie.

W 1651 roku ksieni Anna Lipska funduje wspaniały relikwiarz na Głowę św. Kingi, szczerozłoty, wsparty na 6 złotych aniołach i ozdobiony drogimi kamieniami.

W dniu 11 lutego 1782 w czasie kasaty klasztoru za cesarza austriackiego Józefa II, zabrano wszystkie relikwiarze. Relikwie ogołocone ze wszelkich ozdób przywrócono klasztorowi w 1784 roku. Następnie siostry jak tylko mogły, tak z pomocą społeczeństwa stopniowo starały się o fundację poszczególnych relikwiarzy. W 1879 ufundowano srebrny relikwiarz na Głowę św. Kingi, w którym znajduje się ona do chwili obecnej. W 1892 roku hrabia Edward Stadnicki z Nawojowej funduje srebrną trumienkę z okazji 600-lecia, śmierci św. Kingi. Rączka św. Kingi znajduje się w relikwiarzu miedzianym prawdopodobnie ufundowanym tuż po odzyskaniu relikwii pod koniec XVIII wieku.

W czasie okupacji relikwie św. Kingi dla bezpieczeństwa zamurowano.

Lud Małopolski zachował pamięć wdzięczną o św. Kindze jako o pani pobożnej, miłosiernej, czułej na ludzką niedolę. Zaraz też po jej śmierci zaczął się do niej modlić jako do swojej orędowniczki przed tronem Bożym. Od samego początku kult Kingi skupia przy Jej grobie w klasztorze starosądeckim rzesze pątników z okolicznych wiosek i miasteczek całej Sądecczyzny. Pierwsza zanotowana wiadomość o nawiedzeniu grobu Kingi pochodzi z roku 1307. W początkach XIV wieku przybywały pielgrzymki ze Szczyrzyca, Tarnowa, Radłowa. W XV wieku przybyła pielgrzymka z Krakowa. Długosz wspomina o dwóch zbiorowych pielgrzymkach z dalszych stron (z Bochni), w 1431 i 1441 r.

Pielgrzymki przybywały od najdawniejszych czasów zwłaszcza 24 lipca, w uroczystość Trójcy Świętej, św. Klary (12 08) i w dniu św. Franciszka (4.10). Urządzano wówczas uroczyste procesje z figurą Kingi i relikwiami, wygłaszano o niej kazania oraz odprawiano u grobu trzy Msze św.: o Duchu Świętym, o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny i o Trójcy Przenajświętszej. Z pietyzmem przechowywano w klasztorze starosądeckim pozostałe po Kindze pamiątki. Istniało powszechne przekonanie o cudownej mocy wina przelewanego kubkiem do niej kiedyś należącym, a także istniał zwyczaj nakrywania chorych płaszczem Kingi. W tradycji utrwaliła się wiadomość o 100 dniowym odpuście za wysłuchanie w poniedziałek Mszy św. przy jej grobie.

Obok wotów srebrnych i złotych, zawieszanych przy jej grobie, w znacznej części przetopionych w połowie XVII wieku na figurę Kingi, wieszano wota woskowe, które używano do wyrobu świec. Zawieszane były przy grobie Kingi na drewnianych tabliczkach teksty polskich modlitw do niej, co świadczy o trosce o rozwój jej kultu.

Napływ pielgrzymów, uzyskane za wstawiennictwem Kingi łaski, pozwoliły na podjęcie decyzji o translacji jej szczątków około XV wieku. Wyjęto wówczas jej kości z prostej drewnianej trumny i wstawiono do cynowej trumienki.

Św. Kinga była pionierką kultury polskiej. Ta strona jej działalności niewątpliwie przyczyniła się do rozwoju jej kultu. Kładła szczególny nacisk na kazania i śpiewy w języku polskim. Postarała się o przekład „Psałterza” na język polski i sama, by zachęcić swe siostry zakonne, codziennie śpiewała po polsku 10 psalmów. Zachowane w klasztorze księgi liturgiczne z XIII - XIV w. zawierają najstarsze zabytki muzyki wielogłosowej w Polsce. W drugiej połowie XIII wieku znane były utwory szkoły „Notre Dame”.

Św. Kinga jako fundatorka klasztoru, poleciła siostrom klaryskom, aby prócz obowiązków przepisanych regułą zakonną zajęły się również kształceniem i wychowaniem dziewcząt. Siostry prowadziły szkołę żeńską do 1938 roku. Szkoła ta była prowadzona wzorowo, o czym świadczą pochwały od władz duchownych i świeckich zachowane w archiwum klasztornym. Spośród wychowanek, jako najznakomitsze można wymienić królową Jadwigę Łokietkową, matkę Kazimierza Wielkiego ( 1339). W XVII wieku tutaj kształciła się Maria Teresa Marchocka, później świątobliwa karmelitanka, fundatorka trzech klasztorów w Polsce, w XIX wieku Emilia Podoska, świątobliwa norbertanka oraz słynna śpiewaczka Ada Sari (Jadwiga Szajerówna).

Sanktuarium św. Kingi bywa dość licznie nawiedzane przez pielgrzymów i turystów. W doroczną uroczystość Sumę celebruje zawsze jeden z biskupów diecezji tarnowskiej. Przybywają pielgrzymki z całej nowosądecczyzny, Bochni i Wieliczki. Sanktuarium św. Kingi nawiedzili w ciągu wieków m.in.: Władysław Łokietek i jego małżonka, Jadwiga, której ciało spoczywa w podziemiach kościoła; Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, Ludwik Węgierski i Jan III Sobieski, który po zwycięstwie pod Wiedniem tu właśnie spotkał się ze swoją żoną, Marią Kazimierą. Z dostojników Kościoła klasztor oglądał i witał prymasów Polski, kardynałów: Edmunda Dalbora, Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego. Wielkim czcicielem Pani Sądeckiej był obecny Ojciec święty, Jan Paweł II. Jako metropolita krakowski kilka razy złożył hołd Świętej.

Kult św. Kingi, trwa od XIV w. Od tego czasu do grobu św. Kingi przychodzili pielgrzymi, za Jej przyczyną uzyskiwano szczególne łaski, do XVIII w. zanotowano ich ponad 2000. W XVII w. wota zakrywały całe ściany kościoła. Kult żywy do czasów obecnych, przybywają grupy pątnicze. Miejsce to odwiedzają również liczne grupy turystów. Nieprzerwanie notowane są uzyskiwane tu łaski. Jest nowenna, litania, godzinki, modlitwy i pieśni do św. Kingi.

W każdy poniedziałek odprawia się w kościele nowenna do św. Kingi. Ksiądz odczytuje składane prośby, a siostry klaryski, jak również i wierni w kościele modlą się w tych intencjach. Każdy, kto odwiedza kościół może złożyć osobiście prośby do św. Kingi. Wiele podziękowań za otrzymane łaski można znaleźć w „Żywotach bł. Kingi”, składane są do czasów obecnych, oto przykłady uzyskanych łask:

-         W roku 1945 partyzanci z lasu napadli w mieście na grupę żołnierzy niemieckich i zabili podoficera. Niemiecki kapitan miejscowego garnizonu zapowiedział spalenie ulicy Węgierskiej wraz z ludźmi tam mieszkającymi. Wybrała się delegacja z księdzem dziekanem na czele. Niemcy przyjęli ich z granatami i w pełnym uzbrojeniu, jako zakładników. Rozmowa początkowo się nie kleiła, wreszcie kapitan dał się ubłagać. Uwolnił delegację i miasta nie spalił. Zawdzięczano tę łaskę św. Kindze, bo modlono się gorąco do Niej.

-         W roku 1967 S. M. z Nawojowej jadąc przez las rowerem bardzo niebezpiecznie zranił gałęzią oko, tak że płynęła z niego krew. Pogotowie ratunkowe zabrało go do kliniki w Krakowie, gdzie przebywał miesiąc. Lekarze robili co mogli aby uratować oko, ale w końcu orzekli, że należy je usunąć, gdyż jego stan zagraża drugiemu. Pacjent na to się nie zgodził i na własne żądanie został wypisany z kliniki, powrócił do domu. Strapionego syna pocieszała matka, mając wielką wiarę i ufność, że św. Kinga mu pomoże. Przyniosła wody ze źródełka św. Kingi, które powszechnie nazywają „cudownym”. On rozpoczął nowennę do św. Kingi, zakropił oko tą wodą ze źródełka i nazajutrz już przez nie widział. Sam uzdrowiony przyszedł do klasztoru by złożyć podziękowanie za nadzwyczajną łaskę uzdrowienia oka za przyczyną św. Kingi.

Dwie zakonnice obsługują przybywających tu pątników i turystów, zapoznając ich z dziejami klasztoru i jego założycielki. Tu też można otrzymać wodę z „cudownego” źródełka znajdującego się poniżej klasztoru, którą wierni zabierają ze sobą. Pokazują one relikwiarze Głowy i Ręki z pierścieniem św. Kingi oraz jej osobiste rzeczy: łyżeczkę, kubek i pieczęcie. Nadto kancjonały z XIV i XV wieku oraz Żywot św. Kingi napisany przez Jana Długosza w roku 1474 (rękopis) na pergaminie z barwnymi inicjałami.

Pod koniec lat sześćdziesiątych naszego XX wieku, wydobyto ze skarbca starosądeckiego cenne zabytki muzyki wielogłosowej i ukazano je społeczeństwu na koncertach festiwalowych Dawnej Muzyki Polskiej, który odbywa się w lipcu, od 1975 roku.

W 1992 roku obchodzono uroczyście 700-lecie śmierci św. Kingi. Z tej okazji papież Jan Paweł II napisał:

„Uroczystość 700-lecia śmierci Świętej Kingi daje mi okazję do wyrażenia słowami i modlitwą głębokiej duchowej więzi z całą diecezją tarnowską a zwłaszcza z ludem Bożym historycznego Starego Sącza. Umiłowanie człowieka łączyło Świętą Kingę z tym miastem i całą Ziemią Sądecką. Tu w klasztorze przez siebie ufundowanym zapragnęła jako pokorna sługa Chrystusa żyć w ubóstwie, oddana Bogu i dziełu miłosierdzia w wiernym naśladowaniu św. Franciszka i św. Klary. Przykład jej życia poświęconego szerzeniu Królestwa Bożego, życia w ewangelicznym ubóstwie i roztropnej czystości serca, niech będzie drogowskazem i zachętą dla obecnych i przyszłych pokoleń do budowania cywilizacji miłości w obliczu zbliżającego się Trzeciego Tysiąclecia Chrześcijaństwa”.

Kraków

Z Krakowem wiążą św. Kingę lata wspólnych z księciem Bolesławem rządów, między innymi prawdopodobny udział w odbudowie spalonego w 1241 roku krakowskiego klasztoru Braci Mniejszych, fundacja ołtarza świętych Gerwazego i Protazego w katedrze wawelskiej, ofiarowanie złotego diademu na relikwiarz drzewa Krzyża Św., przechowywany tamże.

Kościół klarysek św. Andrzeja (ul. Grodzka 54) pochodzi z XI wieku. Odbudowany był na przełomie XIII/XIV wieku a przebudowany w XVIII wieku. Na polichromii w prezbiterium z XVII wieku jest przedstawiona św. Kinga obok św. Klary i bł. Salomei. W ołtarzu bocznym z ok.. 1700 roku jest obraz św. Kingi z 2 ćw. XVII w. Przedstawiona jest też na drzwiach szafy w kapitularzu ( 3 szafy sprawione w 1690 przez ksienię Ludwikę Zamoyską), oraz na barokowym obrazie.

Pruszcz podaje, że kościół  „zmurowała (fundowała) S. Salomea królewna Halicka i królowa Polska opatrzywszy go osobliwie klejnotami i sprzętami (aparatami) kościelnymi. Mają relikwie znaczne bł. Salomei, fundatorki swojej”.

Kościół św. Andrzeja stanowił i nadal stanowi centrum kultu św. Kingi w Krakowie. Chroniono tam, w razie niebezpieczeństwa, relikwie i kosztowności z klasztoru w Starym Sączu.

Dawne mszały krakowskie posiadały własny formularz mszalny na dzień 24 lipca. najstarszy jest zachowany w mszale z 1515 roku, korzystano z niego w wiejskich parafiach ziemi sądeckiej i krakowskiej.

Kult Świętej rozwinął się w Krakowie w XVII wieku, złożono wówczas wiele wotów. Klaryski przechowują tu dużą płaskorzeźbę św. Kingi wykonaną z tych wotów. Już od XV wieku odbywały się pielgrzymki z Krakowa do Starego Sącza.

Po okresie prac przygotowawczych związanych z procesem beatyfikacyjnym kult św. Kingi na terenie Krakowa coraz wyraźniej zanikał, utrzymując się jedynie w kościele św. Andrzeja, w którym jest duży relikwiarz z kością św. Kingi i w którym uroczyście obchodzona jest corocznie rocznica jej śmierci. Znajduje się tam też jej obraz w ołtarzu, i widzimy ją na malowidle sklepienia.

Relikwie św. Kingi są w kościele franciszkanów, w ołtarzu bł. Salomei jest obraz św. Kingi.

W skarbcu wawelskim można zobaczyć drogocenny krzyż, zrobiony z dwóch sztab złota, które stanowiły część diademu księcia Bolesława i księżnej Kingi.

Nowy Korczyn (Ki)

Wieś położona jest nad Wisłą, na południowy wschód od Buska Zdroju, przy szosie Kraków - Sandomierz. Zamek istniał tu w XII wieku. Miasto założone w XIII wieku utraciło prawa miejskie w XIX w. W XV w. odbywały się tutaj zjazdy i sejmiki Małopolski. Klasztorny zespół franciszkanów pochodzi z XIII - XV w. Zachował się tak zwany „Dom Długosza” z XVI w.

Parafia pozostaje pod opieką franciszkanów. Kościół parafialny pw Świętej Trójcy z XVI w.

Kościół filialny franciszkanów pw św. Stanisława z XIII w., został zniszczony pożarem w 1473 roku, po odbudowie był restaurowany w XVII, XVIII i XIX w., i po 1945r. Na sklepieniu nawy widzimy na polichromii z 1761 roku św. Kingę. Na podobnej polichromii na arkadzie tęczy przedstawiono obłóczyny św. Kingi oraz Bolesława Wstydliwego przyjmującego pasek św. Franciszka.

Kościół w Korczynie ufundowali Bolesław Wstydliwy i św. Kinga, ufundowali też hospicjum. Jest tradycja, że przebywali tam, istnieją dokumenty to potwierdzające. Po zniszczeniu w czasie najazdów tatarskich zamków w Krakowie i Sandomierzu, zamieszkali na parę lat w Nowym Korczynie.

Były tutaj liczne figury Świętej, jedna z nich z roku 1820 zachowała się do czasów obecnych. W XVII wieku odbywały się procesje z kościółka św. Mikołaja, położonego nad Nidą i nie związanego z osobą św. Kingi, do kościoła parafialnego.

Znajduje się tu źródło z wodą leczniczą, było nazywane „Kunegunda”, bo według tradycji miała je odkryć św. Kinga. Długosz w żywocie św. Kingi pisze o wielu cudownych uzdrowieniach, zwłaszcza chorób oczu, po wypiciu tej wody i modlitwie do św. Kingi. Wodę tę jeszcze w XV wieku wożono na Litwę i w różne strony jako lekarstwo uzdrawiające.

Krościenko (Ta)

Miasto jest położone nad Dunajcem na wschód od Nowego Targu. Stara wieś, prawa miejskie uzyskała w XIV wieku.

Zamek pieniński. Na trudno dostępnym skalistym zboczu Zamkowej Góry (790 m) znajdują się ruiny zamku. Zachował się mur obronny długości 80 m oraz fundamenty baszty i ocembrowanie na wodę gromadzoną z wysychającego okresowo „źródła Kingi”.

Według podań zamek wzniósł Bolesław Wstydliwy. W czasie najazdów tatarskich był on schronieniem dla dworu książęcego, a również dla św. Kingi z 70 siostrami ze Starego Sącza. Obok ruin znajduje się wykuta w 1904 roku grota skalna, w niej figura św. Kingi.

Ksiądz Skarga podaje w żywocie św. Kingi, że Tatarzy długo oblegali zameczek "Pieniny", ale za sprawą boską „żadnej szkody i w budowaniu nie uczynili. Tam w oblężeniu Kinga, gdy jej wina nie stało, które z wodą pijała, nic innego pić nie mogąc, dwaj młodzieńcy dwie flasze wina przynieśli do zamku, których wnet znaleźć i widzieć nie można było. Bez wątpienia aniołowie byli”...

Kamień św. Kingi. Na południe od Jazowska, przy drodze do Przykopu, pod szczytem Skałki (1168m) znajduje się tak zwany „kamień św. Kingi”. Według legendy św. Kinga mieszkając z klaryskami w Sączu, chodziła często pieszo przez Obidzę do Pienin. Idąc podpierała się kijem, a na śladach kija wyrosły potem lipy; odpoczywała na kamieniach przydrożnych, które odtąd nazywano „tronami świętej Kingi”. Gdy pewnego razu jastrząb gonił mysikrólika, księżna nakryła maleństwo płaszczem, dlatego ptaszki głoszą wieczne dziękczynienie dla św. Kingi. Na nagich skałach pienińskich rozkwita do dziś „ogródek św. Kingi” - zioła wyrosłe na grudkach ziemi, które dla dobrej księżnej znosiły ptaszki w dziobkach i zatykały w skalne szczeliny.

Bochnia (Ta) i Wieliczka (Kr)

W Bochni eksploatacja soli na szerszą skalę rozpoczęła się w 1251 roku, pozwoliło to na szybki wzrost dobrobytu. Kopalnia soli ma 13 poziomów i 400 m głębokości.

W kościele fundowanym w 1253 roku, a obecnym z XVIII wieku, jedna z kaplic jest poświęcona św. Kindze. Jest tam polichromia Jana Matejki.

Wieliczka powstała na miejscu dwóch osad prehistorycznych. W dokumencie z 1119 roku jest nazwa Magnum Sal - Wielka Sól. Kopalnia liczy 9 poziomów wydobywczych o głębokości do 342 m.

Wciąż żywotną jest pamięć o Kindze wśród górników Wieliczki i Bochni. Kult bazuje tu przede wszystkim na starej tradycji legendy o cudownym odkryciu bocheńskich złóż soli.

Król Węgier Bela obwoził córkę po swoim królestwie i chcąc jej pokazać kopalnie soli, przybył z nią do Marmarosz. Z dawna tam były kopalnie, gdyż na Węgrzech znano się na górnictwie i umiano urządzać szyby, wiodące w głąb ziemi. W Polsce zaś, w Bochni i Wieliczce, od dawna wydobywano sól, ale tylko warzoną, nie umiano zaś dokopać się soli kamiennej, w bryłach. Kinga, patrząc na pracę górników, pomyślała, że dobrze byłoby otworzyć takie kopalnie w Polsce, i poprosiła ojca, by jej jedną taką kopalnię darował. A gdy ojciec chętnym sercem to uczynił, ona na znak objęcia jej na własność obyczajem ówczesnym zdjęła pierścień z ręki i wrzuciła do kopalni. Wracając do Polski, Kinga zabrała ze sobą górników. I w Bochni podług ich wskazówek kopać kazała. Wkrótce ukazała się wspaniała sól kamienna. W pierwszej wykopanej bryle soli znaleziono pierścień księżnej, wrzucony do kopalni w Marmarosz. Dotąd przechowała się legenda o cudownym pierścieniu.

Także żywa jest pamięć o ufundowaniu przez Kingę w 1253 roku parafialnego kościoła pw św. Mikołaja. Od samego początku górnicy uważali Kingę za szczególną swą patronkę, doświadczając cudownych jej interwencji w pracach w kopalni. O ówczesnym szerokim zasięgu kultu świadczy fakt zbiorowej pielgrzymki górników do grobu Kingi w 1414 roku, w czasie pożaru kopalni w Bochni. W dwieście lat później w 1644 roku w podobnej sytuacji udają się do jej grobu z pielgrzymką górnicy z Wieliczki. Dwukrotnie mające wówczas miejsce cudowne ugaszenie ognia w kopalniach jeszcze bardziej kult Kingi w świecie górniczym ożywiło. Nowo wybity przed rokiem 1635 szyb z Sierszy, nazwano jej imieniem.

W kościele wielickim ojców reformatów wzniesiono w 1660 roku, pierwszy poza Starym Sączem, ołtarz poświęcony św. Kindze, wokół którego skupia się nabożeństwo górników. Jeszcze przed beatyfikacją Kingi nabożeństwo do niej miało charakter nie tylko prywatny, ale i oficjalny, do czego przyczyniła się zapewne fundacja Michała Korybuta Wiśniowieckiego dorocznych stałych nabożeństw ku czci Kingi w dniu 24 VII w farach Wieliczki i Bochni, zapisana w protokołach komisji żupnej w 1670 roku.

Własne kaplice poświęcone Kindze w kopalniach powstają dopiero po roku 1690. Istniał jednakże od dawna zwyczaj wieszania jej obrazków, figurek i wotów na ścianach sztolni oraz dodawania do Litanii Loretańskiej śpiewanej przez górników spuszczających się do kopalni także trzykrotnego wezwania: „Święta Kunegundo, Patronko nasza, módl się za nami”. Beatyfikacja Kingi wszystkie te formy kultu prawnie usankcjonowała.

Najbardziej monumentalna kaplica w kopalni wielickiej poświęcona jest św. Kindze, jest wielkości niemal kościoła i znajduje się na głębokości 101 m. Kaplica ta powstała w latach 1886 - 1912 i jest wspaniałym dziełem ludzkiego geniuszu. Jest tu galeria bogatych rzeźb nie tylko o treściach religijnych lecz i patriotycznych, które wykonali w soli zatrudnieni tu rzeźbiarze - samoucy. Także z soli wykuty jest ołtarz, Jej figura i piękne rzeźby, wykonał go w 2 poł. XIX w. Józef Markowski.

powrót do strony głównej

KLARA

Wspomnienie 11 sierpień.

Włoszka, XIII wiek, klaryska. Pod wpływem kazań św. Franciszka i przykładu jego życia, zrezygnowała z wygodnego życia w domu szlacheckim i zdecydowała się żyć według ideałów ewangelicznych, ukazanych jej przez Franciszka pociągając za sobą swoją siostrę Agnieszkę. Przez 42 lata pozostawała wierna swemu powołaniu zakonnemu, osiągając pełną wolność wewnętrzną oraz doskonałość życia. Umiłowała klasztor św. Damiana, odbudowany przez św. Franciszka i tam założyła zakon klauzurowy sióstr (zgromadzenie Pań Ubogich). Jako ksieni i założycielka II Zakonu św. Franciszka, kształtowała siostry zgodnie z charyzmatem ukazanym przez św. Franciszka z Asyżu a w szczególności z zasadą ubóstwa. Od św. Klary wziął początek zakon klarysek. Zgromadzenie to przeżywa zmienne koleje losu ale zawsze realizuje styl życia św. Franciszka. Św. Klara utrzymuje, ze szczególnym obopólnym zrozumieniem żywe kontakty ze św. Franciszkiem. W czasie choroby gości Go w celi zbudowanej dla niego w klasztornym ogrodzie. Jest wielką mistyczką, cechuje ją szczególne nabożeństwo do Męki Pańskiej i do Eucharystii.

Pomaga w chorobach oczu, w gorączce; patronka radia i telewizji, dawniej praczek i hafciarzy.

Imię Klara występuje od XIII wieku. Obecnie jest dość częste ale popularność jego maleje.

Szczególną czcią otaczały ją i otaczają nazywając Matką Klarą - klaryski. Kult Jej szerzyły od średniowiecza zakony żebracze. W Polsce pierwszy klasztor zakonu św. Klary powstał w 1245 roku w Zawichoście (Sa). Ufundował go król Bolesław Wstydliwy, brat bł. Salomei, która była propagatorką ruchu franciszkańskiego i pierwszą polską klaryską.

W ciągu kilkunastu lat powstały dalsze klasztory: w 1259 roku koło Skały (Kr) z inicjatywy bł. Salomei, w 1283 roku w Gnieźnie z inicjatywy bł. Jolanty, w 1289 roku ufundowany w Starym Sączu przez św. Kingę, siostrę bł. Jolanty.

W XVII wieku powstawały nowe fundacje: w Śremie (Po), Kaliszu, Chęcinach (Ki) i Zamościu. Ocalały tylko klasztory w Starym Sączu i w Krakowie, dokąd w 1316 roku został przeniesiony klasztor ze Skały.

W XX wieku powstały nowe fundacje: w Międzyrzeczu Wielkopolskim (ZG), Miedniewicach (Ło) i Zamościu. Od 1871 roku modlą się też u nas założone w 1854 roku Mniszki Klaryski od Wieczystej Adoracji. Czwartek - dzień poświęcony św. Klarze rozpoczynają litanią do Niej. Przed uroczystością św. Klary od 2 do 10 sierpnia odprawiana jest nowenna do św. Klary.

Pod wezwaniem św. Klary jest 8 kościołów i kaplic w miejscowościach: Kulesze (Bi), Hłudno (Pr), Dobra Nowogardzkie (SK), Olszowiec (Sa), Wrocław (Wr) a w Tychach (Kt) współpatronuje kościołowi ze św. Franciszkiem, w Przasnyszu (Pł) ze św. Józefem.  W 1914 roku było ich 3. Święta Klara przedstawiona jest na 109 wizerunkach, najczęściej ze św. Franciszkiem lub ze św. Dominikiem w scenie adoracji Matki Bożej. Wybrane miejscowości przedstawiono w rozdziale 3.

Od imienia Klara wywodzą swoją nazwę 3 miejscowości.

Kalisz

Kościół sióstr klarysek pod wezwaniem św. Matki Klary, w którym zakonnice nieustannie modlą się za ojczyznę i w intencji społeczeństwa. Klasztor odznaczający się piękną architekturą.

W związku z jubileuszem 800-lecia urodzin św. Klary, 11 sierpnia 1993 r., w jej liturgiczne wspomnienie, odbyły się w Kaliszu specjalne uroczystości z udziałem dostojników kościelnych i państwowych.

Kraków

Kościół klarysek św. Andrzeja (ul. Grodzka 54) pochodzi z XI wieku. Odbudowany był na przełomie XIII/XIV wieku a przebudowany w XVIII wieku.

Na polichromii w prezbiterium z XVII wieku jest przedstawiona św. Klara w scenie apoteozy obok św. Kingi i bł. Salomei, na sklepieniu w złoconym medalionie Jej Ekstaza, mal. 1701 r.

W kościele i klasztorze znajdują się obrazy:

-        Św. Klara z XVII w.;

-        Św. Franciszek ze św. Klarą, barokowy z XVII w.;

-        Św. Klara opatrująca rany św. Franciszka, w. XVIII;

-        Wizja św. Klary, w. XVIII;

-        św. Klara, barokowy;

-        Św. Klara, z w. XIX;

-        Chrystus Ukrzyżowany ze śś. Klarą i Franciszkiem, z w. XIX;

Jest także sukienka z obrazu św. Klary, fundacji ksieni Agnieszki Jaworskiej z 1820. Święta przedstawiona jest też na drzwiach szaf zakrystyjnych w kapitularzu (trzy szfy, sprawione w 1690 przez ksienię Ludwikę Zamoyską). Jest także ludowo barkowa rzeźba św. Klary z w. XIX.

Relikwiarz gotycki z 1 poł. w. XV, wykonany być może przez Andrzeja Sasina (Sachse), złotnika krakowskiego, z cylindryczną kryształową puszką, zwieńczoną spłaszczoną kopułką, z dwoma kapliczkowymi nodusami (trzecia kapliczka na puszce), z lanymi płaskorzeźbami św. Franciszka, bł. Salomei, św. Klary oraz emaliowanymi plakietkami z półpostaciami, Chrystusa, MB i św. Jana Ewangelisty na stopie.

Łódź Łagiewniki

Z okazji 800 rocznicy urodzin św. Klary w wyższym Seminarium Ojców Franciszkanów w Łodzi - Łagiewnikach, w dniach 15-17 października 1993 roku odbyło się sympozjum pt. „Ubożuchna Pani Klara”, w którym udział wzięło ok. 150 osób reprezentujących wszystkie rodziny i gałęzie zakonu franciszkańskiego z kraju i zza granicy oraz liczna grupa ludzi świeckich.

Jak rozległe tematy dotyczą ducha franciszkańskiego św. Klary możemy zobaczyć cytując tematy wygłoszonych odczytów:

-         Kościół i franciszkanizm żeński;

-         O psychologicznych aspektach życia św. Klary i jej współczesnych córek;

-         O duchowym przewodnictwie św. Klary w życiu franciszkańskim;

-         Interpretacje reguły św. Klary, jej franciszkańskie aspekty oraz odbicie tej reguły w Piśmie Świętym;

-         Związki sióstr klarysek z dynastią Piastów;

-         Opis bibliotek klarysek na Śląsku;

-         O św. Klarze w literaturze, w filmie i sztuce.

Świadectwa o interpretacji charyzmatu św. Klary przedstawiały dzisiejsze córki św. Klary - siostry klaryski, kapucynki i bernardynki.

Kęty (BŻ)

Niedaleko Bielska - Białej, na Podbeskidziu, leży niewielkie miasteczko Kęty, liczące ok. 20 tys. mieszkańców. Są tu trzy kościoły: parafialny z XIII w., zakonny oo. reformatów oraz sióstr klarysek od Wieczystej Adoracji. Czwarta świątynia jest w budowie.

W centrum miasta znajduje się klauzurowy klasztor klarysek od Wieczystej Adoracji, oraz kościół, w którym siostry adorują Pana Jezusa w dzień i w nocy już prawie od 100 lat.

Klaryski w roku 1993 przeżywały dwa wielkie jubileusze: 800-lecie urodzin św. Klary oraz 100-lecie konsekracji kościoła klasztornego w Kętach.

Według nauczania niektórych teologów, zakony kontemplacyjne są „sercem Kościoła”. Tutejszy kościół i klasztor, w którym trwa wieczysta adoracja, jest niewątpliwie „sercem Kościoła bielsko - żywieckiego”.

Siostry klaryski z Kęt nie są zakonem założonym przez św. Klarę. Ona jest jednak ich główną patronką. Zakony założone i zapoczątkowane przez św. Franciszka i św. Klarę rozrosły się w ciągu stuleci w wielkie drzewo franciszkańskiego życia zakonnego. Z tego drzewa wyrosła w XIX wieku (r. 1854) we Francji nowa rodzina zakonna: Zakon Mniszek Franciszkanek Najświętszego Sakramentu, które od 1970 r. przyjęły nazwę - Klaryski od Wieczystej Adoracji. Ich konstytucje oparte są na regule św. Klary i siostry należą do II Zakonu św. Franciszka. Zakon ten przeszczepiła do Polski, do Lwowa w 1871 roku Matka Maria od Krzyża Morawska. Wierzyła ona, że modlitwa, pokuta i ofiara sióstr pomoże odzyskać Polsce wolność i niepodległość.

Pod koniec XIX wieku w Kętach osiedliły się siostry kapucynki. One to wybudowały kościół pw. Św. Trójcy, który 10 września 1883 r. konsekrował bp Albin Dunajewski. Kapucynki nie otrzymały jednak zatwierdzenia ani od władz kościelnych, ani państwowych i były zmuszone połączyć się z istniejącymi już Franciszkankami Najświętszego Sakramentu. To na ich prośbę przyjechały do Kęt w 1910 r. siostry klaryski i rozpoczęły w tym kościele wieczystą adorację, która trwa do dnia dzisiejszego.

W klasztorze w Kętach siostry klaryski poświęcają całe życie adoracji Najświętszego Sakramentu, są nieustannymi adoratorkami Pana Jezusa. Poprzez adorację przedłużają uwielbienie i dziękczynienie, jakie Kościół składa Bogu. Idąc śladami św. Klary zachowują klauzulę papieską. 

powrót do strony głównej

KLEMENS I PAPIEŻ

Wspomnienie 23 listopad.

Włoch, I wiek, papież. Zapewne czwarty następca św. Piotra. Możliwe, że zmarł na wygnaniu ale czczony był jako męczennik.

Opiekun chorych dzieci, chroni przed szkodami burzy, patron górników, kamieniarzy, rzeźbiarzy, dawniej patron żeglarzy i kapeluszników.

Imię potwierdzone było już w 1203 roku. W średniowieczu należało do imion często spotykanych. Obecnie imię to jest dość często spotykane ale popularność jego bardzo maleje.

Dawniej wiązano kult św. Klemensa z działalnością misyjną świętych Cyryla i Metodego ale dowody kultu – kościoły pod jego wezwaniem, pochodzą z późniejszych czasów. Św. Cyryl przywiózł z Krymu relikwie któregoś św. Klemensa, uznał je za relikwie Klemensa papieża, męczennika, stąd narodził się kult na Morawach.

Do Polski kult przybył z Rzymu a następnie z Niemiec. W 1051 roku relikwie św. Klemensa sprowadzono do Wrocławia.

Najstarsze kościoły pod tym wezwaniem były w diecezji gnieźnieńskiej – 8 kościołów i w poznańskiej – 6 kościołów. Największy rozwój kultu św. Klemensa nastąpił w XIV wieku, zawdzięczamy to rodowi Gryfitów. Na samym Pogórzu było 15 kościołów pod wezwaniem Świętego i 3 ołtarze.

Obecnie mamy 22 kościoły pod wezwaniem św. Klemensa, w 4 jest współpatronem. W 1914 roku było ich 24. Przedstawiony jest na ok. 19 wizerunkach. Wybrane miejscowości przedstawiono w rozdziale 3.

19 miejscowości wywodzi swoją nazwę od imienia Klemens.

Wieliczka (Kr)

Parafia była erygowana w XI wieku, kościół wzmiankowano w XIV wieku. Obecny kościół pw św. Klemensa pochodzi z XIX wieku. W głównym ołtarzu jest obraz św. Klemensa z XIX wieku.

W Wieliczce żywy kult Świętego był w XIV wieku, już wtedy określano go jako dawny. Uważany tam jest jako patron górników. Według legendy miał być skazany na pracę w kamieniołomach. Mieszkańcy Wieliczki od niepamiętnych czasów obchodzili uroczyście dzień Świętego Patrona. W kaplicy podziemnej odprawiano Mszę św. z kazaniem.

W 1992 roku groziło całkowite zniszczenie kopalni przez zalewającą ją słodką wodę. Kopalnia została ocalona. Górnicy mówili „Może pomógł św. Klemens, on czuwa nad wodami podziemnymi kopalni”.

Lędziny (Kt)

Dawna osada, istniała w XIII wieku. W XIX wieku działał tu Karol Miarka. W 1975 roku została włączona w obręb miasta Tychy.

Parafia istniała w XIV wieku. Dawny kościół parafialny pw św. Klemensa był wzmiankowany w XIII wieku. Obecny kościół pochodzi z XVIII wieku, został rozbudowany w 1939 roku. W ołtarzu głównym z początku XIX wieku, znajduje się obraz św. Klemensa sprzed 1806 roku, przedstawiający Świętego jak pisze list do Koryntian, dookoła są obrazki na których widzimy legendarne sceny z życia św. Klemensa.

W Lędzinach znajduje się pagórek zwany „Górką Klemensa”. Tradycja wiąże to miejsce z działalnością świętych Cyryla i Metodego. Miało to być kiedyś miejsce pogańskiego kultu. Było tu źródło mające moc leczniczą, w wyniku prac górniczych wyschło pod koniec XIX wieku.

Lędziny, przeszłość osady, opisał na początku XX wieku Karol Miarka w książce pt.: „Górka Klemensa. Powieść z czasów zaprowadzania chrześcijaństwa na Śląsku oparta na podaniach ludu”.

powrót do strony głównej

KLEMENS DWORZAK  (HOFBAUER)

Wspomnienie 15 marzec.

Urodzony na Morawach, XVIII/XIX wiek, redemptorysta. Pochodził z ubogiej rodziny, brak pieniędzy zmuszał go do pracy zarobkowej - pracował jako piekarz. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli ukończył studia i przyjął święcenia kapłańskie. Po nieudanych próbach życia pustelniczego wstąpił do redemptorystów. Założył w Warszawie pierwszą w Polsce placówkę tego zakonu. Przeszło 20 lat, jako wikariusz generalny prowadził ciężką pracę misyjną. Zbierał środki na pomoc charytatywną dla nędzarzy, walczył z ignorancją religijną na ambonie i w konfesjonale. Beatyfikowany w 1888 r., kanonizowany w 1904 r.

Patron piekarzy i kelnerów.

Kult św. Klemensa Dworzaka związany jest z redemptorystami - Zgromadzeniem Najświętszego Odkupiciela, które sprowadził w 1787 roku do Warszawy zakładając tu pierwszą placówkę. Hofbauer stał się prawdziwym apostołem Warszawy. Jego „benonici”, tak ich nazywano od kościoła św. Benona, zdobywali coraz większą popularność. Do kościoła św. Benona wędrowały tłumy wiernych. Odprawiało się codziennie kilka Mszy św. W okresie wielkopostnym liczba spowiadających się sięgała kilku tysięcy.

Po kasacie w roku 1808, redemptoryści wznowili działalność w Piotrkowicach Kieleckich (Ki) na 10 lat. Na stałe osiedlili się w Polsce w 1883 roku w Mościskach (Ki), dzięki staraniom sł. B Bernarda Łubieńskiego. Po pierwszej fundacji nastąpiły kolejne w Tuchowie (Ta), Warszawie, Krakowie i objęły wszystkie zabory

Ze względu na to, że św. Klemens 21 lat swojego kapłańskiego życia spędził w Warszawie, Episkopat Polski włączył go do katalogu świętych polskich. Tak więc św. Klemens jest patronem dwóch państw Polski i Austrii i dwóch stolic Warszawy i Wiednia.

W 1987 roku obchodzono uroczyście dwusetną rocznicę powstania polskiej prowincji redemptorystów. W pierwszych trzech dniach gromadzili się w kościele św. Klemensa przedstawiciele wszystkich stanów i środowisk stolicy oraz wierni ze wszystkich diecezji.

Delegacje pracowników piekarń z całej Polski przybyły z pocztami sztandarowymi.

Kościoły pod wezwaniem św. Klemensa Dworzaka są w Głogowie (ZG) (parafia erygowana w 1959, kościół z roku 1926), Wrocławiu oraz w Warszawie Woli. Obrazy jego z XX wieku znajdują się w ołtarzach głównych Kolegiaty łowickiej i kościoła przy Karolkowej w Warszawie.

Warszawa

Kościół św. Benona (ul. Piesza, Nowe Miasto) kościół z XVII wieku odbudowany po zniszczeniu w 1944 roku.

Kościół wzniosło bractwo św. Benona, które pojawiło się w Warszawie w XVII wieku. Kościół i klasztor objęli redemptoryści w 1787 roku. Św. Klemens Dworzak wraz ze swoimi braćmi ze zgromadzenia odnowił kościół i klasztor, założył sierociniec. Znaleźli w nim schronienie młodzi Polacy, Rosjanie i Niemcy, których los pozbawił rodziny. Redemptoryści zdecydowali, że podobną opieką należy otoczyć osierocone dziewczęta. Z czasem zadbano o wyuczenie tej młodzieży zawodu, aby łatwiej znalazła swoje miejsce w życiu. W ten sposób utworzono szkoły gospodarstwa domowego dla dziewcząt i szkołę rzemieślniczą dla chłopców.

W 1987 roku, w uroczystość 200-lecia założenia polskiej prowincji redemptorystów, przełożony prowincji wiedeńskiej Zgromadzenia ofiarował relikwie św. Klemensa Dworzaka.

Kościół pw św. Klemensa Dworzaka, ul. Karolkowa. Kościół redemptorystów, w ołtarzu głównym znajduje się obraz św. Klemensa Hoffbaera z XX wieku.

Tutaj spoczywa sł. B. Bernard Łubieński (1846 - 1933).

Przed klasztorem sakramentek przy kościele pw św. Kazimierza ustawiono figurę Świętego.

powrót do strony głównej

KOLMAN (KOLOMAN)

Wspomnienie 24 kwiecień.

Irlandczyk, XI wiek. Był mnichem, pielgrzymem do Ziemi Świętej. Posądzony w Austrii o szpiegostwo został powieszony w Stockerau.

Chroni przed szkodami, pomocny skazanym na powieszenie. Dawniej patron powroźników. Opiekun panien poszukujących męża. Stąd wierszyk:

Proszę święty Kolomanie
Dobre za mąż daj wydanie.

Obecnie w Polsce imię to nie występuje.

W Wilkowie (Ki) jest Jego obraz z przełomu XVI i XVII wieku.

powrót do strony głównej

KOLUMBA JOANNA GABRIEL

Wspomnienie 24 wrzesień.

Polka, w. XIX/XX, założycielka Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Bożej Miłości. Urodzona w Stanisławowie (1858-1926). Bardzo utalentowana, pracowała jako nauczycielka. Wstąpiła do zakonu św. Benedykta we Lwowie, była tam przeoryszą mistrzynią nowicjatu i ksienią. Zły splot okoliczności sprawił, że musiała wyjechać ze Lwowa, udała się do Rzymu. Tam założyła zgromadzenie Benedyktynek Bożej Miłości, którego celem jest religijno - moralna opieka nad młodymi robotnicami. Spoczywa w Rzymie.

Beatyfikowana 16.05.1993 roku przez papieża Jana Pawła II.

Obecnie w Polsce imię Kolumba nie występuje.

powrót do strony głównej

KONRAD Z PARZHAM

Wspomnienie 21 kwiecień.

Niemiec, XIX wiek, kapucyn. Do 31 roku życia przebywał wśród licznej rodziny i pracował na roli. Wstąpiwszy do zakonu był furtianem w pielgrzymkowej miejscowości Altötting gdzie budował wszystkich swoją pobożnością, ustawicznym czułym nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Beatyfikowany w 1930 r., kanonizowany w 1934 r.

Imię Konrad notowano w średniowieczu, poświadczone od XII wieku, należało wówczas do imion częstych. Obecnie imię to jest częste, popularność jego rośnie.

Pod wezwaniem Konrada z Parzham jest kościół w Nysie – Konradowie (Op). Wizerunek jego z XX wieku znajduje się w kościele kapucynów w Sędziszowie Małopolskim (Ta), w ołtarzu bocznym.

Od imienia Konrad pochodzą nazwy 17 miejscowości.

powrót do strony głównej

KONRAD Z PIACENZY

Wspomnienie 19 luty.

Włoch, XIV wiek, pustelnik. Pochodził z możnej rodziny. Z jego przyczyny skazano na śmierć niewinnego człowieka. Opuścił rodzinę i pokutował za to do końca życia. Kanonizowany w 1625 r.

Pomocny w złamaniach kończyn, patron myśliwych.

Kościół pod wezwaniem św. Konrada z Piacenzy z przełomu XI i XII wieku był w Nowym Miasteczku (ZG). Zniszczony został w 1960 roku. Obrazy Świętego z XVIII wieku znajdują się; w ołtarzu bocznym kościoła św. Barbary w Stoszowicach (Wr) oraz w kościele franciszkanów we Wrocławiu.

powrót do strony głównej

KONSTANCJA

Wspomnienie 18 luty.

Konstancja była córką Konstantyna Wielkiego. Poślubiła jednego z kuzynów, a po jego śmierci poślubiła innego kuzyna. Żyła w IV wieku w Rzymie, ufundowała bazylikę św. Agnieszki. Legenda uczyniła z niej świętą dziewicę.

Imię Konstancja było potwierdzone w 1254 roku. Obecnie jest dość częste i popularność jego rośnie.

Pod wezwaniem św. Konstancji jest kościół w Gniewkowie (Gn). Wizerunki jej znajdują się w Białczu (Po) obraz z XVIII wieku w ołtarzu bocznym, Przyprostyni (Po) w kaplicy cmentarnej obraz z XVII wieku, Jedliczach (Pr) obraz z XVIII wieku w zwieńczeniu ołtarza bocznego.

Relikwiarze z XVII wieku są w Błędowie (Wa), Szczuczynie (Łż), w kościele Bożego Miłosierdzia w Krakowie oraz w Karczówce (Ki).

Gniewkowo (Gn)

Miasto położone na południowy wschód od Bydgoszczy. jako osada było wzmiankowane w XII wieku, w XIII wieku było stolicą księstwa, uzyskało prawa miejskie. Szybki rozwój nastąpił w XIV i XV w.

Parafia istniała na początku XIV wieku. Kościół pod wezwaniem śś. Mikołaja i Konstancji pochodzi z XIV wieku, był rozbudowany w wieku XVIII. Boczny ołtarz z XVII wieku ma kształt tryptyku. W polu środkowym widzimy scenę przyjęcia korony przez św. Konstancję w asyście św. Barbary. We wnęce znajduje się rzeźbiona herma św. Konstancji. Na skrzydłach tryptyku pokazano sceny męczeństwa świętych Barbary i Konstancji, na rewersach skrzydeł sceny męczeństwa Świętych Urszuli i Katarzyny.

Według miejscowej tradycji św. Konstancja była towarzyszką św. Urszuli, dlatego odpust jest obchodzony 21 października.

powrót do strony głównej

KORDULA

Wspomnienie 22 październik.

Męczennica z czasów prześladowań Dioklecjana. Miała być towarzyszką św. Urszuli. Widząc męki innych uciekła. Wróciła jednak i jako ostatnia poniosła śmierć męczeńską.

Imię jest poświadczone w 1414 roku. Obecnie imię to należy do rzadkich, i popularność jego szybko maleje.

Święta Kordula czczona była w średniowieczu na Pomorzu.

W Bazylice Archikatedralnej w Szczecinie w ołtarzu z 1984 roku znajduje się jej rzeźba, jest też tam jej relikwiarz. W skarbcu katedry w Kamieniu Pomorskim (SK) znajdował się pochodzący z około 1000 roku jej relikwiarz. Było to dzieło sztuki skandynawskiej wysokiej klasy, wykonany był z kości łosia. W archikatedrze gnieźnieńskiej jest relikwiarz Świętej z XV wieku. Pruszcz podaje, że relikwie jej były w kościele dominikanów w Krakowie.

W diecezji krakowskiej w litanii do Wszystkich Świętych było wezwanie do św. Korduli.

powrót do strony głównej

KOSMA I DAMIAN

Wspomnienie 26 wrzesień.

Bracia, męczennicy, III wiek. Przyszli na świat w Arabii. Zyskali rozgłos z powodu biegłości w sztuce leczenia. Przeniknięci byli dziełem miłosierdzia, nie żądali zapłaty za pomoc jaką nieśli chorym. Ponieśli męczeńską śmierć w czasie prześladowań Dioklecjana.

Pomocni przy chorobach epidemicznych, wrzodach, chorobach gruczołów. Opiekunowie biednych. Patroni fakultetów medycznych, lekarzy, chirurgów, dentystów, położnych, aptekarzy, fryzjerów. Patroni ciastkarzy, fizyków.

Imię Kosma było poświadczone od XIII wieku, imię Damian od 1224 roku. Obecnie imię Damian należy do grupy imion licznych a Kosma rzadkich, popularność obu imion rośnie.

Święci Kosma i Damian już w średniowieczu czczeni byli jako patronowie lekarzy i aptekarzy.

W Bazylice Mariackiej w Krakowie jest relikwiarz z w. XV/XVI (?) południowo - ruski; na ścianach fryz z rytymi przedstawieniami cudów śś. Kosmy i Damiana.

Jest 9 kościołów i kaplic pod wezwaniem świętych Kosmy i Damiana w miejscowościach: Wujskie (Pr), Męcina Wielka (Rz), Gwoździanka (Rz), Banica (Ta), Milik (Ta), Ropa (Ta), Tylicz (Ta), Okonin (To), Świątki (Wm). Przedstawieni są wspólnie lub indywidualnie na ok. 14 wizerunkach. W Okoninie (To), w ołtarzu bocznym jest obraz śś. Kosmy i Damiana przybrany srebrnymi sukienkami. Ich obrazy z XVIII wieku znajdują się w Żmudzi (Lb), Wujskiem (Pr), w Gwoździance z ikonostasu, i w Hrubieszowie (ZL).

Kraków

W Katedrze wawelskiej, w XIV wieku obecna kaplica Zebrzydowskich nosiła wezwanie Kosmy i Damiana. Pruszcz podaje, że „ku temu relikwie świętych i godne widzenia w tym kościele katedralnym są Kosma i Damiana męczenników”. Wspomina też o relikwiach tych Świętych w kościele św. Floriana.

W kościele Mariackim znajduje się relikwiarz skrzynkowy z przełomu XV i XVI w., południoworuski świętych Kosmy i Damiana. Na ścianach fryz z rytami przedstawiającymi cuda Świętych:

-        Uzdrowienie chorego na pląsawicę;

-        Uleczenie wielbłąda opętanego przez diabła;

-        Uzdrowienie ślepego i chromego ( w dwóch wersjach);

-        Uśmierzenie bólu zębów;

-        Wypędzenie żmii;

-        Uzdrowienie kobiety w pół zgiętej;

-        Uzdrowienie bliżej nieokreślonego chorego;

-        Wskrzeszenie syna wdowy;

-        Uleczenie chorego od wielu cierpień;

-        Wypędzenie diabła z opętanego.

- oraz ryte sceny z życia Świętych Kosmy i Damiana:

-        Narodzenie;

-        Spór o przyjęcie nagrody po uzdrowieniu Palladii;

-        Śmierć;

-         na wieku popiersia świętych cudotwórców Flora, Ławra, Jerzego, Samsona, Awiwa, Spirydiona, Mikołaja, Grzegorza, Borysa, Gleba, Elizeusza i świętych „nienagrodzonych” Kosmy i Damiana (trzykrotnie). Pantelejmona, Kirosa, Jana, Samsona, Falielieja oraz dwie sceny:

-         Uzdrowienie ślepych i chromych przy grobie świętych Kosmy i Damiana;

-         Uleczenie chorego na ból głowy.

powrót do strony głównej

KRESCENCJA  patrz  WIT, MODEST I KRESCENCJA

Obecnie w Polsce imię Krescencja należy do rzadkich.


KRYSPIN i KRYSPINIAN

Wspomnienie 25 października.

Bracia męczennicy, III wiek. Mieli trudnić się szewstwem. Ponieśli śmierć męczeńską we Francji w III wieku.

Patroni szewców, garbarzy, siodlarzy, tkaczy, krawców.

Imię Kryspin jest poświadczone od XIII wieku. Obecnie w Polsce imię Kryspin należy do rzadkich.

W Łowiczu, w kościele Świętego Ducha była w 1599 roku kaplica cechu szewców, nową zbudowano w 1833 roku. Obecnie jest ołtarz z XVIII wieku świętych Kryspina i Kryspiniana.

Odpusty dodatkowe są obchodzone w Krotoszynie (Po), odpust bracki; w Łowiczu w kościele Świętego Ducha; w Gnieźnie w kościele Trójcy Świętej oraz w Chruślinie (Wa).

Bractwo świętych Kryspina i Kryspiniana było w Chełmnie (Pe).

Święci przedstawieni są na 33 wizerunkach. Wybrane miejscowości przedstawiono w rozdziale 3.

Kraków

Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła. Znajduje się tutaj obraz świętych Kryspina i Kryspiniana renesansowy z 1549r., postacie świętych w sukienkach z posrebrzanej blachy trybowanej z w. XVII, rama barokowa z XVII w. (obraz konserwowany w 1874 i 1920 r.). Są także dwa relikwiarze śś. Kryspina i Kryspiniana: - jeden rokokowy z 1779 r. fundacji członków cechu szewców krakowskich, w kształcie sześciobocznej puszki z trybowanymi na ściankach kartuszami z przedstawieniami narzędzi szewskich oraz symboli męczeństwa Świętych: skrzyżowane miecze, palmy, kocioł stojący na ogniu itp.; do przykrywy dołączono medale: z 1597 r. Dyzmy Zapotocznego, starszego cechu z 1857 r., darowany w 1869 r. oraz dwa złote polskie z 1851 r.; - drugi relikwiarz klasycystyczny śś. Kryspina i Kryspiniana z 1 poł. XIX w.

Obraz Świętych pochodzi ze zburzonego kościoła Wszystkich Świętych, o którym Pruszcz podaje:

„Ten kościół ozdobiony jest wszystek, i wielki ołtarz i inszych niemało, a mianowicie przy drzwiach wschodnich jest ołtarz świętych Kryspina i Kryspiniana Męczenników, mistrzów cechu rzemiosła szewskiego, dziwnie bardzo pięknej faktury. Ma tenże ołtarz relikwie Świętych i odpusty, ma także zegar głośny za staraniem ks. Jakuba zakrystiana zmarłego sprawiony. Jest szkoła od Macieja Miechowity, kanonika krakowskiego i kronikarza starego zmurowana. Jest i obraz Panny Najświętszej piękności wielkiej kosztownie przybrany, a ten przyniesiony z Węgier przez tamtejszego szlachcica roku 1645 i tutejszemu kościołowi z funduszem darowany, jest i drugi także cudowny.”

powrót do strony głównej

KRYSPIN Z VITERBO

Wspomnienie 19 maj.

Święty, Włoch, brat zakonny kapucyn, (Piotr Fioretti, 1668-1750). W zakonie był infirmarzem, kucharzem i kwestarzem. Znany był z pogodnego usposobienia. Obdarzono go przydomkiem „świętego wesołka”. Beatyfikowany w 1806 r. Kanonizowany 20.06.1982 r. w Rzymie, przez papieża Jana Pawła II, dla którego była to pierwsza kanonizacja za jego pontyfikatu.

W Koprzywnicy znajduje się obraz Świętego z XVIII wieku. W Hrubieszowie (ZL), w kościele pod wezwaniem św. Mikołaja przedstawiono go na obrazie z XVIII wieku ze św. Damianem.

powrót do strony głównej

KRYSTYN  patrz PIĘCIU PIERWSZYCH POLSKICH MĘCZENNIKÓW


KRYSTYNA Z BOLZANO

Wspomnienie 24 lipca.

Męczennica z przełomu III/IV w. Według tradycji pochodziła z Tyru w Fenicji (dzisiejszy Liban). Jej ojciec, namiestnik miasta, prześladował chrześcijan. Dziesięcioletnia Krystyna podziwiała ich odwagę i zapragnęła poznać naukę Chrystusa. Przyjęła potajemnie chrzest, a na oczach ojca stłukła posążki rzymskich bóstw. Rozwścieczony, kazał ją wysmagać rózgami, a gdy głośno wyznawała wiarę, poddał ją okrutnym torturom, w wyniku których zmarła.

Obecnie centrum kultu św. znajduje się nad Jeziorem Bolzano we Włoszech.

Imię Krystyna poświadczone od XII wieku jako Krzychna. Obecnie należy do imion najliczniejszych.

Szczególny kult, ale o znaczeniu lokalnym, był w diecezji płockiej w XV, XVI wieku.

„O świętej Krystynie” – pisze współcześnie ks. Jan Twardowski:

Ze słynnych mozaik raweńskich
święta Krystyno, Krysieńko
najładniej Cię na wsi malują
zmęczoną ręką

W Grudziądzu (To) w kaplicy zamkowej z 1299 roku był relikwiarz (na relikwie głowy) św. Krystyny. Pruszcz podaje, że jej relikwie były na Wawelu. Relikwie w ołtarzu za szkłem były też do XIX wieku w kościele reformatów w Pilicy (Wa). Przedstawiona jest Święta na tryptyku z XV wieku z Zatorze (Kr). Z XVIII wieku pochodzi rzeźba w ołtarzu bocznym w Trzebnicy (Wr) i figura w Sierpcu (Pł) oraz przedstawienie na stallach w kościele bernardynek w Krakowie.

Od imienia Krystyna wywodzi swoją nazwę 8 miejscowości.

powrót do strony głównej

KRZYSZTOF

Wspomnienie 25 lipiec.

Męczennik z Licji sprzed V wieku. Według legendy miał za radą pustelnika osiąść nad rzeką i pomagać pielgrzymom w przeprawie. Miał przenieść przez rzekę Chrystusa.

Chroni przed pokusami sił diabelskich, pomaga w bólu zębów, chroni przed głodem i zmęczeniem, od piorunów i niebezpieczeństw od wody, pomaga na morzu i na drogach, Obrońca osiedli i ogrodów, patron ogrodników, sprzyja urodzajowi jabłek. Najbardziej znany jako patron podróżnych i pielgrzymów, kierowców, automobilistów kolejarzy, taksówkarzy, ale również marynarzy, żeglarzy, flisaków, dawniej patron kuszników, kapeluszników, farbiarzy, przewoźników, tragarzy.

Imię Krzysztof przybyło do Polski wraz z chrześcijaństwem. W średniowieczu przybrało wiele postaci, między innymi Krzyżtopór, Krzystek. W XV i XVI wieku imię to było bardzo popularne. Obecnie też należy do grupy imion najliczniejszych a popularność jego stale rośnie.

Święty Krzysztof był czczony jako jeden z Czternastu Wspomożycieli w roku 1477, ale jego kult jest jednak wcześniejszy. W XIV wieku w Gdańsku, w „Domu Artusa” działało bractwo św. Krzysztofa, była jego rzeźba z 1540 roku. Bractwo miało swoją ławę. W XV wieku powstała wierszowana opowieść „O św. Krzysztofie”. Z połowy XVI wieku pochodzi pieśń o Nim, oto fragment:

... „A tam rzeka wielmi bystra była,
Która wiele ludzi potopiła,
Pustelnik Krystofa prosił,
Aby ludzie przez rzekę przenosił,
By to Bogu ku czci czynił.

Pan Jezus na brzegu dzieciątkiem stanął,
Krystof go na swoje ramiona wziął,
Tam z strachu, z wielkiej ciężkości
Przyszedł ku prawej znajomości,
Iż to był Pan wszej możności.”

Ks. Jan Twardowski w swoich poetyckich strofach tak pisze o Świętym Krzysztofie:

Nosili małego Jezusa na rękach
różni święci, Matka Boża wzruszona

Ty jeden – na ramionach

Przejawem kultu było umieszczanie na fasadach domów, we wnękach, w bramach miejskich malowideł lub rzeźb przedstawiających Świętego, nazywano je „Krzysztoforem”. Domy takie znajdują się w Krakowie w Rynku Gł., w Kazimierzu Dolnym - kamienica Przybyłów, Wrocławiu - fasada kościoła Świętego Krzyża. Święty Krzysztof jest na herbach Wilna i Ćmielowa (Sa).

Od 1934 roku przyjął się zwyczaj święcenia samochodów, motocykli przed nowym sezonem turystycznym lub w dzień św. Krzysztofa. Spośród wielu miejscowości można wymienić: Wrocław przy kościele św. Jakuba w dniu 30 lipca, Tychy (Kt) także 30 lipca przy kościele Świętego Krzyża, Biechowo (Gn) w pierwszą niedzielę maja, Gdańsk Zaspa, 25 lipca, Lubawka Podlesie (Wr), kościół 14 Wspomożycieli, Podkowa Leśna (Wa) kościół pw św. Krzysztofa w dniu 3 maja. Tam też jest meta „Rajdu św. Krzysztofa”, który wyrusza z Warszawy.

Powszechny jest zwyczaj umieszczania w samochodach plakietek z wizerunkiem św. Krzysztofa a także Jego wizerunek widnieje na breloczkach przy kluczykach samochodowych.

Pod wezwaniem św. Krzysztofa jest 17 kościołów i kaplic, obchodzone są 2 odpusty dodatkowe.

Święty przedstawiony jest na ok. 65 wizerunkach. Najwcześniejsze zachowane są z XIV wieku (Gniezno kościół św. Jana Chrzciciela, Chełmno (Pe) kościół Świętego Ducha), z XV wieku (katedra w Pelplinie, kościół w Brodnicy (To)), rzeźby z XV wieku znajdują się we Wrocławiu w kościele św. Krzysztofa i w Iwanowicach (Ki). Wybrane miejscowości przedstawiono w rozdziale 3.

Od imienia Krzysztof pochodzą nazwy 8 miejscowości.

Obidowa

Obidowa (810 m) jest najwyższym wzniesieniem na trasie Kraków Zakopane. Kościół pw Świętego Krzyża z 1757 roku, wzniesiony po poprzednich, odbudowany po spaleniu w 1994 roku

Według legendy pewien podróżny został w tym miejscu zaatakowany przez rozbójników. Nie widząc znikąd pomocy zaczął się gorliwie modlić wołając „Krzyżu Święty, ratuj mnie”. Wtedy zbójnikom ukazał się znak krzyża i przestraszeni odstąpili od swych zamiarów. Cudownie uratowany podróżny ufundował kaplicę. Na jej miejscu na prośbę proboszcza z Rabki, a przy poparciu wojewody sandomierskiego Jana Wielopolskiego, zbudowano w 1757 roku kościół. W tym miejscu zatrzymują się często podróżni jadący na południe Polski, są wśród nich i turyści zagraniczni. Na uroczystość św. Krzysztofa zjeżdża się mnóstwo pojazdów, które kapłan uroczyście poświęca. Na odpust Świętego Krzyża przybywa około 4 tysięcy wiernych.

Niedaleko kościółka wypływają z ziemi źródła zwane „Pocieszną Wodą”. Woda leczy różne schorzenia, jest poza tym zdrowa i smaczna. Naprzeciw, z drugiej strony szosy, wśród drzew jest figura. Są tam aż 3 źródełka, które lud nazywa „źródełkami cudownymi Matki Bożej”, (zapewne dlatego wystawiono figurę Matki Bożej) z jednego piją wodę, w drugim się myją a z trzeciego niosą do domu.

powrót do strony głównej

KWIRYN

Wspomnienie 4 czerwiec.

Męczennik, biskup, III/IV wiek. Był biskupem w Sisaku w Kroacji. W czasach prześladowań Dioklecjana został przyprowadzony do Sabarii (dziś węgierskie Szombathely) i tam utopiony w rzece.

Imię Kwiryn jest poświadczone w 1370 roku. Obecnie należy do imion rzadkich.

Według Pruszcza jego relikwie znajdują się w krakowskim kościele pw św. apostołów Piotra i Pawła.

W XIV wieku na Śląsku był kościół pod wezwaniem św. Kwiryna. Obecnie kościół pod tym wezwaniem jest w Łapszach Niżnych (Kr).


powrót do strony głównej

KRAKÓW 2008
~~~~~~~~~~~~~~~